październik 9

Kolejne miodowe eksperymenty

Tak to jest z tą jesienią, że obfituje w nastawy… Ponieważ otrzymałem od kolegi Michała dwie bańki po winach stwierdziłem, że czemu nie. Okazuje się, że w „popularnym diskouncie” można nabyć wino w opakowaniach 5l. Ciekawe właśnie jest to owe opakowanie bo nie jest to kartonik vel plastik a ładna szklana bańka z uszkiem. Jakby ktoś szukał małej bańki do eksperymentów to polecam. Wystarczy dokupić rurkę fermentacyjną i korek fi33.

Do rzeczy: wstawiłem 2 nowe bańki.

Rokitnik … wystarczy wbić w googla tą frazę, żeby ujrzeć na pierwszym linku grafiki… na drugim wikipedię z informacją o tonie witamin, kilkukrotnie wyższym stężeniu witaminy C itd. … na trzeciej pozycji mamy link do własnej firmy gdzie opis jest równie pozytywny co na wikipedii. Rok temu zasadziłem dwa krzaczki na działce i pewnie za rok czy dwa nabawię się owoców. Do tego czasu jednak zakupiłem 50g suszu owocowego i zalałem miodem. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie 🙂

Daktyle… tu akcja była już mniej rozległa 🙂 Otóż wychodząc czasami ze znanej knajpy zawijamy do Kebaba, gdzie przedsiębiorczy właściciel bliskowschodniego pochodzenia, oprócz prowadzenia samego wyszynku, ściąga także produkty z rodzimego kraju. Ma u siebie ichnie serki (puck), hałwę itd. No i na końcu owej listy znajduje się także syrop daktylowy. Tknięty odruchem pt. „a co to i co z tego można zrobić” zakupiłem dwa słoiczki po 200g 🙂 Dolałem do tego 1l miodu i wstawiłem do fermentacji…

Eksperymenty kręcą się dalej – ciekawe co z tego będzie miało ręce i nogi 🙂

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT
wrzesień 22

Jesienne wariacje miodowe cz.1

No to pora na jesienne miodowe szaleństwo. W tym roku kontynuując ubiegłoroczne wariactwa nie mam zamiaru odpuszczać 🙂 Idea polega na tym, żeby wziąć kilka sztuk małych baniek np. 5l… wlać do nich miód a potem zacząć cudować z dodatkami. Zupełnie nie mam pojęcia co z tego wyjdzie. Czasem wychodzi coś rewelacyjnego jak np. sosnowy czy dereniowy… czasem syf typu tatarakowy … czasem jakaś miernota. Ogólnie – badam na małych próbkach co można dodać do miodu. Jak wyjdzie to fajnie i zrobi się więcej… jak nie – mała szkoda 🙂

Na pierwsze nastawy poszło:

  • Kolendra – uwielbiam piwa typu witbier. Idąc tym tropem stwierdziłem, że można spróbować do miodu dodać kolędrę.
  • Żurawina – będąc wiosną na Czechach zakupiłem prawie kilo suszonej żurawiny. Do kompletu jest ona mocno słodka więc chyba była przetwarzana w jakiś sposób. W każdym razie trenowaliśmy dodawanie żurawiny w zimie do grzańca i było czadowo. Zobaczymy jak sprawdzi się w miodzie.
  • Arcydzięgiel – to już zupełna nowość… Udało mi się zakupić woreczek suszonego ziela i wieść gminna niesie, że to wyjątkowo zdrowe zielsko.

Co z tego będzie nadawało się do picia to zobaczę pewnie za 2-3 miesiące… na razie miód zalany drożdżami i czekam na pierwsze bąbelki…

Szykują się jeszcze kolejne nastawy ale o tym sza 🙂

kwiecień 19

miód na ostro

Tak odgrzebuję temat sprzed roku… otóż wracając tak z rok temu z imprezy zawinąłem do knajpy zwanej Yam-Yam. Kuchnia bałkańska itd. ale wątróbki w boczku z grilla czy inne wynalazki… poezja. Ale do rzeczy – w czasie konsumpcji zeszło o na temat czerwonej pasty, którą dają jako sos. Okazało się, że to gotowane papryczki – ale o ile w paście były te łagodniejsze to po chwili rozmowy dostałem „na wynos” już te ciut ostrzejsze 🙂

Od słowa do czynu… udałem się do piwniczki i wziąłem 4 flaszki miodu…

Docelowo więc w miodach wylądowały:

  • bliżej nie sprecyzowane papryczki kupione w markecie – surowe. Pociąłem jedną na kawałki i wylądowały w miodach
  • suszone jalapeno – takie malutkie – długości może 1cm… w miodzie wylądowała jedna i to wystarczło 🙂
  • surowe „hapanero”… małe ok. 2cm, czerwone – nie mam pojęcia co to jest ale też poszły do nastawu

Tu muszę jednak dodać, że wziąłem roczny miód z butli… wrzuciłem papryczki, zakorkowałem na nowo i czekałem jeszcze minimum pół roku.

No i skutek:

Miody gryczane robione na słodko po dodaniu odrobiny „ostrości” zaczynają zachowywać się nad wyraz ciekawie. Cały myk chyba polega na mieszaniu ostrości ze słodyczą. W każdym razie wrażenie picia czegoś słodkiego co ma w tle palącą w gardło ostrość jest zdecydowanie ciekawe. Nie testowałem dodawania papryczek na etapie fermentacji ale jest to zdecydowanie pomysł na kolejne eksperymenty…

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT
sierpień 31

Kolejna tura dużego miodka

Dziś doszła do mnie dostawa miodu…. tym razem pora na miód gryczany od Bractwa Pasieczników Wędrownych. Miodka tego używałem już kiedyś do przetworów i był naprawdę niezły. Miodek jest świeżutki 🙂 A ponieważ jest go całe 45kg to naprawdę robi to to wrażenie… W tamtym roku robiłem miód z mixa 1:1 gryki i spadzi i co tu dużo mówić zły nie wyszedł ale zdecydowanie jest mocny w smaku.

W weekend nastąpi wiekopomna chwila wstawienia trzeciej warki miodów w dużych bańkach. Tym razem jednak, z uwagi na duże zainteresowanie miodem malinowym, postanowiłem, że jedna bańka będzie normalnie gryczana a druga już do wstępnej fermentacji dostanie 5kg zmielonych, świeżych malin. Jak w tamtym roku także jadę na drożdżach Bayaness.

Wczoraj zlałem też borostwora do butelek. Borówki + miód w sumie dały miły, orzeźwiający napój. Lekko kwaskowy i leciutki alkoholowo. Coś tak czuję, że poleży sobie trochę i będzie naprawdę miłym dodatkiem do smutnych jesienno-zimowych wieczorów.

Kategoria: Inne, Miodki | LEAVE A COMMENT
lipiec 22

Miód ze świeżymi malinami

Robiłem już testy pt. miód + maliny i całość razem fermentowana… wyszło genialnie.

Teraz jednak idąc za ciosem wpadłem na genialny pomysł zlania 17l dojrzałego miodu gryczano-spadziowego do bańki i dodania do tego 2kg malin. Maliny przepuściłem przez maszynkę do mielenia. Co jak co ale zapach takiej malinowej mielonki po prostu powala.

Skutek…. na pewno musi się to to przegryźć i moszcz owocowy musi opaść. No klarowanie to na pewno będzie obowiązkowe. Pierwsza próba degustacji parę godzin po sporządzeniu mikstury dała hmmm wyjątkowo dobry rezultat. Oba smaki miodu i malin są mocno wyraźne ale w przeciwieństwie do poprzedniej próby miodowej tym razem smak miodu nie jest przytłumiony. Na razie czuć, że to dwa osobne smaki ale myślę, że za miesiąc będzie to już jedność.

Jakby co to zbieram zamówienia na „Soczek Malinowy z Jednorożca, który żarł grykę”… 🙂 cena 25zł – zamówienia na priv…

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT