Niniejszym chciałbym rozpocząć nowy, kolejny sezon ciekawostek piwnych. Tym razem zaczynamy od niemieckiej pszenicy pt. Erdinger Weissbeer Dunkel alko 5,6%
Za pomocą kolegi z pracy (Kuba – dzieny!!) moja lodówka wypełniła się około 15toma wynalazkami… TYLKO pszenicznymi, pochodzenia niemieckiego. Niektóre ciekawostki np. Paulaner Kristall czy Erdinger Urweise… i zapowiadają się ciekawie 🙂
Wracając jednak do tematu… Dziś na tapecie znana w Niemczech i okolicach marka Erdinger ale w wersji Weissbeer Dunkel. No i zaczęły się problemy bo piwo pieni się jak jasna cholera, pianka drobnoziarnista z lekkim odcieniem brązu. Trzyma się ona aż za długo bo cały czas nie mogę kufla do końca napełnić 🙂 Samo piwo jest ciemno brązowe wpadające w czerń i całkowicie nieprzeźroczyste jak na pszenicę przystało. Zapach słabo wyczuwalny i jakoś bardziej kojarzy mi się z wędzarnią niż cytrusami pszenicy. Sam smak piwa w sumie mnie zaskoczył bo czuć jakby ktoś wymieszał stouta z pszeniczniakiem ale bardziej z „nutką” pszenicy niż na odwrót. Zazwyczaj w piwie typu dunkel czuć pszenicę plus coś przypalanego w tle (że przypomnę sobie Paulanera Dunkel’a) – ten natomiast praktycznie bardziej mi pasuje do definicji: „stout z odrobiną pszenicy do kompletu”.
Jakoś tak średnio mi to to pasuje i chyba oczekiwałem czegoś zupełnie innego…
Podsumowując 7/10 Piwo dobre, ma coś w sobie ale jakoś tak zupełnie nie pasuje mi to do gatunku „Weisbeer Dunkel”. Miłośnik Stoutów pewnie byłby zadowolony ale wyznawca pszenicy pokręci nosem 🙂
Cena: w niemczech ok. 1Euro
Errata: No nie popisałem się – to piwo to Dunkel a nie Weissebier Dunkel – wbrew pozorom różnica jest 😉