czerwiec 15

Podpiwek – wariacje własne

Przygotowuję podpiwki na podstawie własnych, wydumanych przepisów. Poniżej przepisy dopieszczone już PO nagraniu filmu więc trochę mogą odbiegać od nagrania.

Nastawy na 5l.

Przepis 1 – tradycyjny
kawa zbożowa 50g
ekstrakt słodowy jasny 200 gr
mielone orzeszki coli – 10gr
chmiel niemiecki na aromat – 5gr na goryczkę, 5 gr na zimno

 

Przepis 2 – american wit
ekstrakt słodowy pszeniczny 200 gr
skórka pomarańczy curacao (na filmie walnąłęm że to cytryna 🙂 4 gr – lub skórka pomarańczy
skórka cytryny
kolendra 4 gr
chmiel amerykański Citra – 4gr na aromat + 2gr na zimno

 

Przepis 3 – wariacja
słód palony – 15gr
espresso – 1 filiżanka
guarana – 4gr
ekstrakt słodowy jasny 200 gr
chmiel amerykański Cascade – 4gr na aromat + 2gr na zimno

 

Składniki stałe:
łyżka kwasku cytrynowego
4gr drożdży piekarskich

 

Założenia: bardzo mało alko, wyraźny smak tuszujący wodnistość, duże nagazowanie, rześkość, pobudzenie, MAŁO CUKRU – słodkość nadawana ksylitolem lub stevią

 

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
grudzień 18

przebój miodowy jeszcze raz… i jeszcze raz

Hit poprzedniego sezonu miodowego pt. Amierican Wit Honey doczekał się kolejnego wcielenia. A żeby nie było to na dniach wstawiam też kolejną bańkę. Razem więc dwie banieczki 30l będą czekały do wiosny… A co 🙂

Ale ale… tu zaczynam się zastanawiać nad ulepszeniem receptury. Wiem, wiem – lepsze wrogiem dobrego i po co psuć coś co jest po prostu zajebiste 🙂 Eksperymenty jednak będą przeprowadzane na niewielkich 5l bańkach więc nie macie się co martwić. Oryginalne Wity są przyprawiane skórką pomarańczy Curacao – tak coś mi chodzi po głowie, żeby użyć dokładnie tej skórki a nie standardowej sklepowej. Zastanawia mnie też użycie innych chmieli – na Citrze świat się przecież nie kończy…

Dla przypomnienia miodek ma składniki: miód wielokwiatowy, skórka z pomarańczy i cytryny, sok z powyższych, ziarno kolendry i amerykański chmiel citra. Nie ukrywam, że inspirację dla tego miodu podsunęło mi piwo pt. Viva La Vita z browaru Pinta. W każdym razie kontrast słodkości miodu, kwaskowatości cytrusów i aromatu Citry daje niesamowity efekt, który zupełnie nie przypomina miodu pitnego.

lipiec 18

WitBier z Kormorana

Właśnie miałem okazję spożyć nowe piwo z Kormorana. Seria „podróże kormorana” a tym razem miejscem docelowym okazał się region Hoegardena. Mi to oczywiście pasuje jak jasna cholera 🙂 Uwielbiam pszenice a wersja z kolendrą to już w zupełności… a jak do kompletu mój, znów zapchany, nochal czuje cytrusy to już zupełny odpał.

Coś więcej o piwie: kolor jasny, mętne, fajowa pianka… a w smaku: mocno rześkie i cytrusowe. Idealne piwo na lato.

W każdym razie dostawa, która przyszła do knajpy znikła w wyjątkowo krótkim czasie do czego niezmiernie się przyłożyłem 🙂

Pisałem ostatnio o moim miodzie w wersji wychmielonej + kolendra itd. zwanym roboczo WitHoney’em. Tak popijając Kormoranowego Wita stwierdzam, że dokładnie to chciałem osiągnąć w wersji miodowej. I chyba udało mi się 🙂 Jesienią, jak spadną temperatury, to pewnie spróbuję popełnić własnego WitBiera ale tu już raczej nie przewiduję dużych sukcesów.

Na koniec zdjęcie… soory za jakość, robione z telefonu.

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
wrzesień 29

Blanche… z kija

Kiedyś popisałem się tym wpisem. Lat temu 3… Od tego czasu człowiek cośkolwiek liznął z piwnego świata 🙂

No i podczas wypadu na Piwny Blog Day wpadłem na genialny pomysł przyjazdu wcześniej i zwiedzenia co bardziej ciekawych wynalazków na poznańskim starym mieście. Metodologię zwiedzania obrałem zgodnie ze starą dewizą kolegi Szymona pt. „Choć nie jestem detektywem zawsze znajdę budkę z piwem” … no i znalazłem. Pierwsza była Brovaria na samym rynku gdzie siorbnąłem lokalną pszenicę… a potem zawinąłem zupełnym przypadkiem do Ministerstwa Browaru 🙂 No i o ile pszeniczka z Brovarii nie zrobiła na mnie jakiegoś niesamowitego wrażenia to w Ministerstwie dorwałem się do Blanche z kija. To był strzał w 10!

W poprzednim wpisie nie popisałem się znajomością pojęcia WitBier 🙂 Teraz jednak po wsadzeniu nochala w kufel i pierwszym siorbie stwierdzam, że to jest to. Ostatnio rozsmakowałem się chyba w białym piwie bo okazało się, że czasami w Starej Warszawskiej dają go z kija – co prawda w plastikowych beczkach, nomen omen, w których obecnie fermentuje u mnie cydr, ale jest naprawdę spoko. Ujmę tak – Blanche z kija jest mega lepsze. Smak kolendry po prostu wbija w stołek. Szykując u siebie eksperyment pt. „withoney” 🙂 czyli miód z kolendrą zastanawiałem się ile tych kuleczek władować w brzeczkę… Pijąc Blanche stwierdzam, że za mało dałem. Tego zielska można władować naprawdę dużo i dalej jest czad.

Ogólnie: Blanche z kija 10/10

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
kwiecień 27

Blanche de Namur

Tym razem mega Belgijski wynalazek pt. Blanche de Namur. Pierwsze co widać to niesamowita butelka zamykana jak szampan:

Ekstrakt 10%, alko 4,5%

Kolor mocno słomkowy, Mętne. Zrobiło BUM gdy je otwierałem 🙂 Zapach … hmmm pachnie jakimiś owocami, cytrynowo czy jakoś tak. Pianki niezbyt dużo.

Pierwszy łyczek i cóż … co to właściwie jest? Etykieta mówi że to „białe piwo” ale smak jest jakiś taki cytrynowy czy jakiś taki. Nie mówię zły ale taki zupełnie inny. Gazu niewiele.

Ogólnie … spoko.