Ostatnio trafiłem na coś takiego: http://www.wykop.pl/link/1502769/jak-zrobic-swietne-piwo-w-domu-opis-zdjecia/
Rzecz, która ostatnio rozluźnia mnie po całości to maniera oznaczania stron dotyczących piwa jako dozwolonych od lat 18tu. Co lepsi agenci potrafią umieścić zapis z wiekiem 21 lat dla amerykanów (swoją drogą biedni ci amerykanie :-)). Prawnikiem nie jestem ale przejrzałem sobie ustawę o zapobieganiu temu i owemu… i jest tam taki magiczny paragraf 13 (nie kojarzyć z 13tym posterunkiem):
Art. 131. 1. Zabrania się reklamy i promocji na obszarze kraju napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem iż nie jest kierowana do małoletnich lub prowadzona poprzez budowanie skojarzeń z:
1) atrakcyjnością seksualną,
2) relaksem lub wypoczynkiem …..
I tak w sumie to jak każdy zaczynam się zastanawiać co to znaczy owa promocja i reklama – tak naprawdę dałoby się pod to pociągnąć chyba dokładnie wszystko. Ale ale – tu widać ktoś przyłożył się do rzeczy i powstał taki magiczny paragraf 2, który tłumaczy co jest czym a czym nie jest.
Art. 21. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
……
2) promocja napojów alkoholowych – publiczną degustację napojów alkoholowych, rozdawanie rekwizytów związanych z napojami alkoholowymi, organizowanie premiowanej sprzedaży napojów alkoholowych, a także inne formy publicznego zachęcania do nabywania napojów alkoholowych z wyłączeniem konkursów opartych na zakupie napojów alkoholowych,
3) reklama napojów alkoholowych – publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych przedsiębiorców produkujących napoje alkoholowe, nieróżniących się od nazw i symboli graficznych napojów alkoholowych, służące popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych, za reklamę nie uważa się informacji używanych do celów handlowych pomiędzy przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją, obrotem hurtowym i handlem napojami alkoholowymi,
I tu już wiedza, którą zna chyba każdy: co nie jest zakazane jest dozwolone… I CO WAŻNE jeśli w akcie prawnym prawodawca JASNO I WYRAŹNIE zdefiniował co jest zakazane to zakaz dotyczy TYLKO TYCH miejsc/rzeczy etc. Nie ma tu pojęcia dociągania „przy okazji” tego o czym „zapomniał” prawodawca. A teraz pokażcie mi w definicji tej reklamy i promocji choć słowo zbliżone do pojęcia „Internet”, „strona www” czy cokolwiek związane z nowymi mediami.
Tak czytając ten paragraf 13 przez moment zacząłem zachodzić w głowę czy przypadkiem nie opatrzyć mojego bloga klauzulą o wieku itd. ale definicje rozwiązały moje wątpliwości. Ciekaw jestem czy ktoś, kto ustawił taką klauzulę potrafi przedstawić paragraf, który to jasno i wyraźnie nakazuje??? Bo cały czas odnoszę wrażenie, że wiele osób nadintepretuje prawo albo wychodzi z założenia: „no bo amerykanie tak robią”… cóż robią bo mają inne prawo. A to co obowiązuje w słonecznej Kalifornii nijak ma się wiecznie mokrego kraju nad Wisłą.
Ale przy okazji trafiła mi w oczy perełka pt. komentarz. Ostatnio moje ulubione zajęcie, ku rozrywce, to czytanie komentarzy pod wykopami:
Nie ważcie się warzyć piwa w domu! Potem są same problemy:
- Przemysłowe lagery dostępne w każdym sklepie przestają smakować, wręcz stają się odrażające. Kupno piwa na wieczór staje się problemem.
- Wyjście do pubu? Lokale, do których możesz wyjść będziesz mógł policzyć na palcach.
- W lokalu zaczną Cię irytować pewne niuanse, jak źle wypłukana szklanka, źle dobrane szkło do piwa, nieodpowiednia temperatura napoju…
- Po pewnym czasie warzenie piwa stanie się bardziej fascynujące, niż jego picie.
- Nie ma takiej piwnicy, która po pewnym czasie nei stanie się za mała…
- Zaczynasz kłócić się z przyjaciółmi, dlaczego piwa smakowe (miodowe, jabłkowe, wiśniowe, etc.) są podłe i żerują na niewiedzy kupującego…
- Znajomi zapraszają Ciebie na imprezę ze skrzynką piwa (Twojego). Są bardzo rozczarowani, że kończy się już kwadrans po Twoim wejściu.
Ale co istotne: w zupełności zgadzam się z autorem wpisu 🙂