Orkiszowe z Miodem rodem z Browaru Kormoran
Tym razem prosto z rozlewu trafiło do mnie piwko z Browaru Kormoran zwane Orkiszowe + miód. Alko 5.1%, Ekstrakt 14,5%
Pierwsze co to butelka jeszcze ciepła… wprost z linii produkcyjnej 🙂 Drugie to kolejna etykieta rodem z Warmii (Tomek: znów pełen Szacun). Zlane w kufel jest bursztynowo-żółtawe (cholera chyba wezmę kolejnym razem paletę farb Duluxa albo będę kolory w HEXach podawał) i w miarę przejrzyste mimo że na etykiecie piszą, że niefiltrowane. Pianka jest, gruboziarnista, trzyma się w miarę nieźle, aż do końca. Zapach… hmmm mi to daje trawą/słomą (nie „ziołem” ale łąką) i czymś słodkim w tle. Ta trawa to pewnie chmiel aromatyczny ale odnoszę jakoś takie wrażenie świeżości …
Dobra – pora na pierwszy łyczek: hmmm miodzio… dosłownie 🙂 Mocno czuć aromatyczny chmiel, gazowane średnio ale gaz właściwie głaska język a nie drapie. Do kompletu czuć miód jak w Miodnym tj. inny niż w Ciechanie Miodowym, nie wiem skąd oni go wzięli bo niby to klasyczny wielokwiat ale jest jakieś takie zupełnie inne. Zasadniczo mi trochę przeszkadza ten chmiel ale kolejne łyczki w szybko oddalającej się tafli piwa mówią same za siebie. Czy doskonałe … hmmm nie wiem – na pewno bardzo dobre i jest zdecydowanie czymś nowym na rynku… pozostałymi flaszkami miałem podzielić się z bratem, który uwielbia miodowe piwa ale raczej nic z tego (dostał SMSa i jeszcze się nie odezwał … widać nie chce :-))
Na koniec zadziwiła mnie data przydatności… dziś lane… a data do 26 lipca… no jestem pod wrażeniem…
10/10 Za innowację, za smak, za etykietę… byle tak dalej.
Cena: bezcenne 😉
P.S. Errata … braciak właśnie tu gna więc jednak nie zostaną dla mnie 🙁