czerwiec 14

Orkiszowe z Miodem rodem z Browaru Kormoran

Tym razem prosto z rozlewu trafiło do mnie piwko z Browaru Kormoran zwane Orkiszowe + miód. Alko 5.1%, Ekstrakt 14,5%

Pierwsze co to butelka jeszcze ciepła… wprost z linii produkcyjnej 🙂 Drugie to kolejna etykieta rodem z Warmii (Tomek: znów pełen Szacun). Zlane w kufel jest bursztynowo-żółtawe (cholera chyba wezmę kolejnym razem paletę farb Duluxa albo będę kolory w HEXach podawał) i w miarę przejrzyste mimo że na etykiecie piszą, że niefiltrowane. Pianka jest, gruboziarnista, trzyma się w miarę nieźle, aż do końca. Zapach… hmmm mi to daje trawą/słomą (nie „ziołem” ale łąką) i czymś słodkim w tle. Ta trawa to pewnie chmiel aromatyczny ale odnoszę jakoś takie wrażenie świeżości …

Dobra – pora na pierwszy łyczek: hmmm miodzio… dosłownie 🙂 Mocno czuć aromatyczny chmiel, gazowane średnio ale gaz właściwie głaska język a nie drapie. Do kompletu czuć miód jak w Miodnym tj. inny niż w Ciechanie Miodowym, nie wiem skąd oni go wzięli bo niby to klasyczny wielokwiat ale jest jakieś takie zupełnie inne. Zasadniczo mi trochę przeszkadza ten chmiel ale kolejne łyczki w szybko oddalającej się tafli piwa mówią same za siebie. Czy doskonałe … hmmm nie wiem – na pewno bardzo dobre i jest zdecydowanie czymś nowym na rynku… pozostałymi flaszkami miałem podzielić się z bratem, który uwielbia miodowe piwa ale raczej nic z tego (dostał SMSa i jeszcze się nie odezwał … widać nie chce :-))

Na koniec zadziwiła mnie data przydatności… dziś lane… a data do 26 lipca… no jestem pod wrażeniem…

10/10 Za innowację, za smak, za etykietę… byle tak dalej.

Cena: bezcenne 😉

P.S. Errata … braciak właśnie tu gna więc jednak nie zostaną dla mnie 🙁

listopad 28

Miodne – Browar Kormoran

Tym razem piwko z dodatkiem miodu ale co ciekawe ciemne. Alko 5.7%, ekstrakt 15,5% Piwa nie ma jeszcze w sprzedaży. Swój egzemplarz wycyganiłem prosto z Browaru 🙂

Piwo zlane w kufel jest ciemno brązowe. Zapach – czuć mocno miód ale jednocześnie palony słód daje swoje. Piany sporo ale szybko opadła. Pierwszy łyczek a tu mamy… mocny smak miodu, mocno czuć słodycz i palony słód. Co ciekawe całość bardzo miło się komponuje tak jak w przypadku Wiśni w Piwie. Gazu niezbyt dużo i jest jakiś taki „miękki”. Wchodzi powoli jakbym statecznego portera pił ale tak „na słodko” 🙂 Na dnie kufla mam jakieś osady … na etykiecie piszą że to miód może się krystalizować choć mi to bardziej wygląda na zbite osady drożdży. Ogólnie wygląda mi to na piwo pt. Warmiak + miód i przeleżakowane ciut dłużej …. ale efekt warty spróbowania. Mimo tego że jakoś tak niezbyt przepadam za piwami ciemnymi to w tym połączenie dłuższego leżakowania z naturalnym miodem oraz palonymi słodami  dało bardzo ciekawy efekt.

Jak widać na załącznikach w BK zaczęło w końcu robić ładne etykiety. Jak dla mnie ciut przebajerzone i ciut zbyt idealne. Na półce na pewno będą się wyróżniały. W konkursach na etykiety pewnie też wylądują w czołówce i mam nadzieję że etykietą Świeżego i Warmiaka też się zajmą… bo aż boli jak się na to patrzy.

Podsumowując: 10/10 za harmonię smaku i innowacyjność, bo ja to chyba wolę lżejsze smaki.

Ciekaw jestem czy BK zdecyduje się kiedyś zrobić klasycznego Fulla pt. 7 czy 8% ekstraktu? Swego czasu uwielbiałem białego Specjala – można było sobie to pić i pić a w ciepły letni dzień … gdzieś na trasie – to po prostu piwo jak trzeba 🙂

listopad 26

Nowości BK (wyciek kontrolowany)

Zupełnie nie przypadkiem udało mi się zdobyć nowość BK, która dopiero za jakiś czas zawita w sklepach… Ową nowością jest piwo, które dostanie nazwę „warnijskie”.

Piwko dostałem niestety bez etykietki (nie powiem, że wyciągnąłem z leżaka … ale niedaleko mija się to z prawdą :-)). Etykietę zdobyłem z innego źródła. Ogólnie do wykonania trunku użyto kilku słodów i zbóż bo i pszenicznego, orkiszowego, jęczmiennego, karmelowego, owsa, żytniego, pszenżyta i czegoś jeszcze. Czekam aż pojawi się w sklepie bo nieznany jest mi i woltaż …

Po zlaniu w kufelek pianka bez zarzutu, szybko opadła. Zapach jakiś taki inny niż „zwykłe sklepowe”. Kolor bursztynowy. Piwo jest zasadniczo klarowne choć ten słód pszeniczny nie daje mi spokoju i mam wrażenie że widzę ślady „tej mętności” :-). Pierwszy łyczek i tu zdziwienie bo to piwo jest po prostu inne. Z jednej strony czuć chmiel. Z drugiej słodkawe nuty słodu. Ogólnie niby standard, ale całość daje wrażenie czegoś nowego na rynku. Mam wrażenie że to piwo długo leżakowało bo smak wg. mnie jest dojrzały, po prostu przytrzymany na leżaku tyle ile trzeba. Gazu niezbyt dużo, nie drapie. Pije się miło i wchodzi jak trzeba.

Z ciekawostek to ponoć na leżaku wysiaduje się piwko miodowe… widać sukces Ciechana Miodowego i Koreba robi swoje. Ogólnie w Mołotovie widać że wiele osób nielubiących goryczki zamiast brać piwo z sokiem biorą miodowe więc odnoszę wrażenie że rynek piw słodkich raczej będzie parł do przodu. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć to miodowe przed sklepową „premierą” 🙂 „Wiśnia w piwie” też ładnie pasuje się w tym klimacie…

Podsumowując owe „wielozbożowe”: 9/10 ale to „-1” żeby nie było że podlizuję się 😉 choć naprawdę mi smakowało…

Aktualizacja: Wielozbożowe ma 12,5% ekstraktu… 5.0% alko. Pite wprost z leżaka … po prostu powala 🙂 Owa mętność to brak filtracji a klarowność osiągnięto długim leżakowaniem a nie filtrowaniem. Miodowe … to poezja – opis niedługo, choć posiadane próbki też są bez etykiet. Niedługo wrzucę także relację z wizyty w browarze bo udało mi się wcisnąć na odwiedziny … (pozdrawiam głównego technologa)

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
październik 12

Koreb po raz drugi

Tym razem z dwóch źródeł otrzymałem kilka różnych piwek marki Koreb… trafił mi się zarówno Miodowy, Łaskie jak i nowość u mnie pt. Korzenne.

W sumie większość tych piw już oceniałem … a Korzenne pojawi się niedługo jak będę miał czas siąść przy aparacie (jest pyszne :-))… ale dziś nie o tym. Tak sobie popijam te browary i czuję że chyba chłopaki ciut przesadzili z tym brakiem gazu. Owszem smak tych piw jest fajny i mocno specyficzny na rynku ale nie czuć w nich grama gazu. Trochę literatury o piwach to czytałem ale nigdzie nie natknąłem się na informację (albo sobie takowej nie przypominam)  że piwa tradycyjne były kiedyś aż tak rozgazowane. Pewnie to lokalna wariacja…

Podsumowując … panowie czy panie z browaru Koreb… zróbcie ciut więcej gazu w tym piwku – jest znakomite ale choć odrobinę bardziej buzujące byłoby o niebo lepsze 🙂

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
czerwiec 26

Słowacki Palatin

Dziś na tapecie: Palatin czyli Tmawy Leżiak wprost ze Słowacji. 5% alko.

Zaraz po zlaniu widać że piwko jest idealnie czarne … i po prostu czarne.

Po zlaniu do kufelka pianki niewiele widać i właściwie była jasna choć dla ciemnych piw zazwyczaj jest ciemna. Zresztą szybko znikła więc nie ma co tu rozpaczać. W zapachu czuć przypalany słód oraz słodkie nuty zwykłego słodu.

Pierwszy łyczek a tu niespodzianka: piwko jest leciutkie i słodkawe w posmaku. Słabo gazowane i pije się doskonale. Gdyby nie czarny kolor to pozycjonowałbym je między piwami miodowymi a tradycyjnymi. Nie wiem czemu ale mocno przypomina mi ono Czarne Krusovice czy starego Hebana gdy był robiony w Czechach i nie nazwywał się „Dark Smooth” 🙂

Po prostu słodziutki „koniec dnia” … no tak sobie wkręcam powrót z pracy zahaczając o jakiś bar … a tam Palatin … no i chyba bym się ucieszył 🙂

Ogólnie: 10/10 Bo takie powinno być dobre piwo.

No i na koniec rzut oka na stronkę producenta … której w sumie nie mogę znaleźć ale dokopałem się opisu książki Aleksander Strojny „Piwnym szlakiem po Europie Środka” gdzie recenzent … Makłowicz Robert zresztą … wspomina o browarze Popper. Ogólnie znajduje się on w miejscowości Bytcza i chyba trzeba będzie dokonać tam nalotu 🙂

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT