Koreb po raz drugi
Tym razem z dwóch źródeł otrzymałem kilka różnych piwek marki Koreb… trafił mi się zarówno Miodowy, Łaskie jak i nowość u mnie pt. Korzenne.
W sumie większość tych piw już oceniałem … a Korzenne pojawi się niedługo jak będę miał czas siąść przy aparacie (jest pyszne :-))… ale dziś nie o tym. Tak sobie popijam te browary i czuję że chyba chłopaki ciut przesadzili z tym brakiem gazu. Owszem smak tych piw jest fajny i mocno specyficzny na rynku ale nie czuć w nich grama gazu. Trochę literatury o piwach to czytałem ale nigdzie nie natknąłem się na informację (albo sobie takowej nie przypominam) że piwa tradycyjne były kiedyś aż tak rozgazowane. Pewnie to lokalna wariacja…
Podsumowując … panowie czy panie z browaru Koreb… zróbcie ciut więcej gazu w tym piwku – jest znakomite ale choć odrobinę bardziej buzujące byłoby o niebo lepsze 🙂