marzec 11

Red Bocq – wiśniowa perfekcja

Tym razem belgijski wynalazek RedBocq o wiśniowym smaku. Alko 3,1%

Kontynuuję serię piw smakowych… Jakiś czas temu rozpisywałem się nad „Wiśnią w Piwie” z BK i zasadniczo było to dobre piwo. Teraz jednak mam przed sobą wąską, malutką (0,33l) flaszeczkę, która zapowiada się bardzo ciekawie… To „ciekawie” dotyczy tego że na etykiecie zawarto określenie „Bierre Blanche” co oznacza, że podstawą dla tego wynalazku jest belgijska biała pszenica.

Po zlaniu w kielona pianka znikła prawie natychmiast. Uprzedzony, że mam do czynienia z pszenicznym wynalazkiem zlałem go wg. zaleceń. Piwo w kielichu jest mętne i bordowe w kolorze. Wyraźnie czuć zapach wiśni. Smak hmmm słodki, czuć wiśnię, chmiel słabo wyczuwalny i sporo gazu. Gdyby nie pszeniczna podstawa piwa to oznaczyłbym je jako Krieka. Cukier jest wyczuwalny ale nie natrętny. Jestem chyba negatywnie nastawiony do owoców typu wiśnie ale tym razem produkt jest naprawdę czadowy. Pije się doskonale.

W oczy rzuca się minimalistyczna etykieta. Niezły grafik to robił.

W sumie to piwo to podsunęło mi myśl, żeby posiadany surowiec na piwo pt. pucha Tarwebier Muntosa wymieszać z wiśniami i zobaczyć co z tego wyjdzie 🙂 Kwestia tylko dokopania się do dobrej jakości soku wiśniowego… hmmm a może jakiś inny wziąść … oj włączył się komplikator 🙂

Podsumowując: 9/10. Doskonałe piwo ale 6zł za 0,3l to ciut drogawo…

Cena: 6zł

grudzień 30

Delirium Christmas – piwko świąteczne

Na tapecie wylądował dziś świąteczno-diabelski wynalazek pt. Delirium Christmas. Alko 10%

Po zlaniu w kufel widać ładną brązową barwę. Piwo jest słabo przejrzyste i pełno w nim paprochów, które nie mają zamiaru osiąść na dnie. Możliwe że to zbite osady ale nie wygląda do zachęcająco. Poprzednie Delirium, które piłem także posiadało takowy osad. Pianka początkowo obfita bardzo szybko osiadła. Piwko jednak kotłuje się cały czas. Pierwszy łyk i hmmm czuć gaz, przypalany słód i moc 10% alkoholu. W smaku czuć słodycz dużej ilości ekstraktu. Przy tak dużym procencie alkoholu powinno „dawać spiritem” ale tu tego nie czuć. Pije się miło, jednak nie wchodzi lekko i łatwo – za mocne jak dla mnie.

Ogólnie piwa z tego browaru mają genialny pomysł na etykietkę i markę. Różowy słonik na nartach, sankach, łyżwach (takie etykiety miały inne flaszki które widziałem w sklepie) czy „zwykły” różowy słonik z normalnych edycji, ponoć nalewaki też wyglądają genialnie … do kompletu sama nazwa „Delirium”. Ciekaw jestem czy białe myszki to tylko u nas są wiązane z długotrwałym przedawkowaniem alkoholu czy także w Belgii? Chłopaki pojechali na całego…

Podsumowując: 9/10. Byłby max gdyby miało trochę mniej woltów bo te 10% to dla mnie przeginka.

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
maj 18

Delirium Tremens

Tym razem pełen hit. Różowy słonik i nic więcej nie trzeba mówić.

Piwko przywiozła Ewcia – DZIENY !!

No i zaczyna się – ONO MA 8,5%

Mi w ręce wpadła flaszka o rozmiarze 0,75l i co śmieszne jest to zwykła flaszka ale pociągnięta z wierzchu czymś nadaje butelce wygląd kamionkowej, tradycyjnej flaszki jak od zacnego miodka pitnego. Niestety to podróba bo to zwykła flaszka. Drugim mankamentem jest cena … po prostu powala.

Do flaszki zasiedliśmy z Łukaszem przed wyruszeniem na trasę WaMy. Pająk odpadł 🙂 więc zrobiliśmy to we dwóch. No i rano objawił się trzeci mankament: boli po nim głowa.

Samo piwo miało flury w środku i dziwnie się to piło choć smak miał w sobie jakieś cytrusowe nuty. Ewcia zdecydowanie je zachwalała ale mi jakoś tak średnio podchodziło – może było nieświeże? W każdym razie jeśli gdzieś znajdę je w sklepie to dla samego faktu zakupię drugie żeby mieć pewność że go nie lubię 🙂

Wizyta na stronie polskiego dystrybutora pokazuje że tych piwek jest cała rodzina… No i jest sieć sklepów, która to dystrybuuje. A tu kolejna skucha – sklepy w całym kraju a województwa Warm-Maz nawet na liście nie ma. Po prostu porażka. Ale parę produktów naprawdę mi się podoba: np. piwo Satan czy winno-piwne wynalazki… oj szkoda że nie mają sklepu w Olsztynie 🙁

Ogólnie powstrzymam się z oceną aż dostanę do ręki flaszkę z innego źródła.

maj 18

La Choulette Brune

Tym razem wynalazek który znalazłem w Alko Świata … co prawda ten sklep chyba powinien zmienić nazwę na „Big Kicha Komera” ale czasami można wyczesać tam ciekawy wynalazek (np. Single Malta za 40-50 zł :-))

Krok 1: alko 7,5% i w odróżnieniu od poprzednio opisywanego Miodowego Koreba tu te procenty naprawdę mocno czuć.

Krok2: smak … nie wiem czemu ale zdecydowanie przypomina mi ono w smaku Fratera Podwójego czyli piwo typowo klasztorne. Smak mocny aż do wykręcenia ryja. Z trudem zmęczyłem całą flaszkę.

Strona producenta jest tylko w jakimś dziwacznym języku więc nawet nie jestem w stanie określić czyje to. Choć jawna ignorancja języka angielskiego wskazuje mi na żabojadów. Chwila klikania … i okazuje się że to piwko dostało jakieś nagrody w Paris więc chyba już jasne czyja to produkcja 🙂 W każdym razie nie jestem w stanie z tego czegokolwiek wyczytać…

Aaaaale znalazłem że robią oni także Framboise co jest bardzo ciekawe bo właśnie owy gatunek dojrzał mi w piwniczce i czuję że będzie to drugie moje ulubione (po Cydrze).

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
kwiecień 27

Blanche de Namur

Tym razem mega Belgijski wynalazek pt. Blanche de Namur. Pierwsze co widać to niesamowita butelka zamykana jak szampan:

Ekstrakt 10%, alko 4,5%

Kolor mocno słomkowy, Mętne. Zrobiło BUM gdy je otwierałem 🙂 Zapach … hmmm pachnie jakimiś owocami, cytrynowo czy jakoś tak. Pianki niezbyt dużo.

Pierwszy łyczek i cóż … co to właściwie jest? Etykieta mówi że to „białe piwo” ale smak jest jakiś taki cytrynowy czy jakiś taki. Nie mówię zły ale taki zupełnie inny. Gazu niewiele.

Ogólnie … spoko.