czerwiec 6

Svyturys Baltas

Pszeniczny wynalazek z Litwy… alko. 5%

Na pierwszy rzut oka widać butelkę chyba wzorowaną na Calsbergu czy Okocimiu tj. napisy na krawacie a na butelce wypukłe dziwolągi, brak naklejki. Nie wiem czemu ale średnio podobają mi się takie dziwolągi – chyba głównie dlatego, że grafik nie ma tu pola do popisu 🙂

Piwko po zlaniu w kufel ma kolor jasno-bursztynowy i mocno mętne jak na pszenicę przystało. Piana gęsta, trzyma się długo aż do samego końca. Zapach średnio mocny, klasycznie „pszeniczny”. Smak: jak u typowej pszenicy i jakoś tak nie wyróżnia się wiele choć chyba mocniej gazowane i chmielone w każdym razie goździk i banan czuć aż miło. Wchodzi miło i to po prostu dobre pszeniczne piwko. Znikło chyba aż za szybko.

Ogólnie 9/10 Smaczne, miłe… po prostu spoko.

czerwiec 4

Cornelius Premium Lager

Tym razem po prostu lager … Alko 5,4%, ekstr. 12,8%

Tym razem coś co lubię czyli lekko, niezbyt chmielone i polskie. Piwko leżało dosyć długo w lodówce więc pianka siłą rzeczy niewielka ale końcówka trzyma się całkiem długo. Wlane w kufel pokazuje w sumie przejrzysty jasno bursztynowy kolorek – hmmm gdzie się podziało owe „niefiltrowanie” to nie wiem. Zapach – od razu czuć że brakuje chmielu i czuć słodkim słodem. Pierwszy łyczek dokładnie to oddaje: słodkawy i prawie miodowy posmak, słabiutko chmielony i jak dla mnie ciut za mocno gazowany lager. Takie miłe piwko na letni wieczorek.

Etykietka ładna i zrobiona ze smakiem… opisy z tylu butelki też bez jakiś wielkich pierdół… w sumie to nie mam do czego się przyczepić.

Ogólnie 10/10 Piwo dla konkretnego segmentu piwoszy i dokładnie się tam wpasowało

Cena: 3,8zł

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
czerwiec 2

Fizz Blueberry Cider

Dziś na topie jagodzianka na kościach czyli Estoński Litewski Cydr o smaku jagodowym. Alko 4,7%

To pierwsze z puli przywiezionych z Litwy wynalazków… Na początek w oczy rzuca się pomalowana na czarno puszka, która skobelek ma przykryty folią aluminiową na modę krawatów w butelkowych piwach. Wynalazek ten jest dosyć powszechny na Litwie bo widziałem całkiem sporo takich puszek np. z kwasem chlebowym. Maniera dodawania splendoru chamskiej puszce mnie po prostu rozluźnia… no ale z drugiej strony jako choć z grubsza izoluje skobel od czynników zewnętrznych i szczerze mówiąc po zdjęciu folii jakoś tak mam mniejsze opory z piciem z puchy niż bez folii.

Zaraz po zrobieniu psssssyk rozniósł się smakowity zapach świeżych jagód. Nie wiem jak oni to zrobili ale autentycznie czuć zapach świeżo zebranych i zgniecionych jagód. Po zlaniu w kufel pianka prawie natychmiast znikła. Cydr jest idealnie klarowny o wściekle różowo-czerwonym kolorze. Pierwszy łyk ujawnia jednak, że nie jest aż tak różowo jakby kolor sugerował… cydr jest po prostu słodkim ulepkiem smakujący mi jak rozwodniona galaretka jagodowa. Lekko kwaskowy ale ogólnie tragedia. Gazu niezbyt dużo, czuć go podczas picia ale nieinwazyjny. Ogólnie pije się jak oranżadka i mój początkowy zapał opadł na maxa. Alko w ogólnie nie czuć – nadawałby się w sumie jako zastępstwo dla powszechnego u nas piwa z sokiem bo chmielu także nic a nic. Smakowałoby to osobom którym piwo nie wchodzi.

Podsumowując: nadaje się to to na kaca bo mam wrażenie że tak samo smakuje w obie strony… albo jako zastępnik dla piwa z sokiem dla nielubiących posmaku chmielu itd.

4/10

maj 14

Monchshof Kellerbier

Witam po przerwie… i tym razem na topie niemiecka produkcja… alko 5,4%

W oczy rzuca się z miejsca tradycyjne zamknięcie butelki. Do kompletu krawat blokuje skobel i wygląda jak plomba 🙂 Otwarciu towarzyszy śliczny dźwięk „plum” i dymek gazu. Przy zlewaniu w kufel na dnie butelki spotkałem osad tak charakterystyczny dla piw pszenicznych. Piwo w kuflu jest jasno brązowe i mętne – tak cirka przeniczny dunkel. Piana niezbyt duża ale trzyma się długo cienkim kożuszkiem. Zapach słabo wyczuwalny – nic charakterystycznego. Pierwszy łyczek ujawnia mocno nachmielone piwo… gaz drapie w język i „coś niemiłego zostaje na języku”. Ogólnie jakieś takie gorzkie jest i średnio mi idzie… nie owijając męczę się z nim.

Podoba mi się etykietka przedstawiająca wnętrze tradycyjnego browaru z drewnianymi beczkami itd. Znaczki na etykietach, niestety po niemiecku, sugerują że jest to piwo klasztorne a przynajmniej mają mnicha na butelce 😉

Ogólnie … 7/10 Dobra robota, fajna stylizacja ale mi to to nie idzie

Cena: 7,70zł

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
kwiecień 27

Engel Wefeweizen Dunkel

Po dłuższej przerwie (ach ten zatkany uczuleniami nos) dziś na tapecie niemiecka pszenica w wersji dunkel. Alko 5,5%

Piwko posiada kapselek w wersji jak z wódeczki tj. zakręcany (widać na obrazkach). Samo piwo po zlaniu w kufel pieni się na wariata, gruboziarnistą, średnio szybko opadającą pianą. Kolor brązowy jak na dunkela przystało. Mętność spora. Kwestie zapachowe niestety są przytłumione wlekącą się za mną jak … (wycięte przez cenzurę) alergię ale czuć typowo pszeniczne nuty banana i goździka. Samo piwo na początku wydaje się lekko słodkawe i niezbyt mocno gazowane. Lekko drapie w język. Pije się bardzo miło i co tu mówić po prostu bardzo smaczne. Owa słodkość szybko znika i czuć goryczkę chmielu. Końcówka pianki trzyma się do końca aczkolwiek koniec tego piwa był wyjątkowo szybki 🙂

Ogólnie pszeniczne dunkele mi nie podchodzą ale ten Engel jest tutaj zdecydowanym wyjątkiem od reguły.

Podsumowując 10/10 Smaczne piwo z estetyczną etykietą i oryginalnym zamknięciem

Cena: 6,5 zł

W najbliższym czasie wpisy będą pojawiały się z mniejszą regularnością tj. jak spadnie deszcz i zbije ciut tych pyłków to coś się pojawi 😉