Monchshof Kellerbier
Witam po przerwie… i tym razem na topie niemiecka produkcja… alko 5,4%
W oczy rzuca się z miejsca tradycyjne zamknięcie butelki. Do kompletu krawat blokuje skobel i wygląda jak plomba 🙂 Otwarciu towarzyszy śliczny dźwięk „plum” i dymek gazu. Przy zlewaniu w kufel na dnie butelki spotkałem osad tak charakterystyczny dla piw pszenicznych. Piwo w kuflu jest jasno brązowe i mętne – tak cirka przeniczny dunkel. Piana niezbyt duża ale trzyma się długo cienkim kożuszkiem. Zapach słabo wyczuwalny – nic charakterystycznego. Pierwszy łyczek ujawnia mocno nachmielone piwo… gaz drapie w język i „coś niemiłego zostaje na języku”. Ogólnie jakieś takie gorzkie jest i średnio mi idzie… nie owijając męczę się z nim.
Podoba mi się etykietka przedstawiająca wnętrze tradycyjnego browaru z drewnianymi beczkami itd. Znaczki na etykietach, niestety po niemiecku, sugerują że jest to piwo klasztorne a przynajmniej mają mnicha na butelce 😉
Ogólnie … 7/10 Dobra robota, fajna stylizacja ale mi to to nie idzie
Cena: 7,70zł