Testy wytrzymałościowe piwa domowego
Tym razem… wywlokłem z piwnicy dwa piwka domowe sprzed dwóch lat.
Na tapecie wylądowali następujący zawodnicy:
- Porter – data rozpoczęcia produkcji: 2008-10-05
- Imperial Stout – data… : 2008-11-07
No to zaczynamy od Portera… Butelka pokryta już kurzem 🙂 Piwko zlane do kufla choć czarne wydaje się klarowne. Osad zbił się na dnie w mocnej warstwie i nie zlał się do kufla. Czuć gaz i mile nagazowane. Smakowo też nie straciło nic ze swoich walorów, choć w małą kwaskowatość da się wyczuć tyle że nie pamiętam czy była od początku czy piwko dopiero się jej nabawiło. Pije się miło…
Drugi do kufla ląduje Stout. Ten jak pamiętam był z puszek Muntosa w wersji dwu-puszkowej. Jak pamięć nie myli to wyszedł idealnie… No zobaczymy co jak mu przysłużyły się dwa lata w piwnicy. No i zlało się… Piana ciemna i jest jej aż za dużo. Zapach przypalany. Smak hmmm dobre tj. wytrawny, lekko kwaskowaty stout. Goryczkę spalonego słodu czuć aż miło. Ogólnie jest spoko.
Warunki piwniczne? Latem do 18C, zimą min 13C. Rozmawiając ostatnio z Maćkiem z BK deko się zdziwił, że mam tak ciepło w piwnicy…
Ogólnie potwierdzam więc regułę że piwo domowe, przechowywane w piwnicy, jest w stanie spokojnie wytrzymać dwa lata.