Vilniaus Alus
Kolejna ciekawostka rodem z Litwy. Tym razem malutka pszenica Vilniaus Alus. Alko 5%
Na pierwszy rzut oka… hmmm kapsel typu twist-off w piwie tego gatunku po prostu cieszy 😉 Po wlaniu w kufel piwo jest mętne i ma dosyć dziwny kolor bo ni to jasny bursztyn ale z jakimiś takimi żółto-różowymi wkrętami… W nos od razu uderza zapach pszenicy ale z baaaaardzo mocnymi cytrusowymi nutami (jakby ktoś dolał do niego tonę soku grejfrutowego). Zapach mocno kojarzy mi się on z Schofferhofer’em Grapefruitowym lub z testowanym kiedyś Agrum Bocq. Piana była przez moment ale chwili już nic.
Pierwszy łyk jednak daje zupełnie inny efekt… przede wszystkim to to w smaku nie ma nic wspólnego z pszenicą!! A na pewno nie w tradycyjnym tego znaczeniu. Właściwie to smak jest tak zaskakujący, że ciężko go opisać… przede wszystkim czuć jakiegoś cytrusa, do tego jakieś nuty pszenicy i tak naprawdę mi tu dominuje smak klasycznego koncernowego lagera. Ogólnie to jakby wymieszać Tyskie z Orkiszowym z BK i do kompletu wrzucić w to pół grapefruita… aaaa i zero słodzików itd.
6/10 Smak taki sobie, ładnie zrobiona butelka itd. … całość po prostu dziwna i w Polsce drugi raz bym go nie kupił…
Dzięki uprzejmości dwóch Panów ze sklepu Piwa Gatunkowe z Olsztyna miałem okazje zdobyć piwo będące przedmiotem niniejszego tematu.
Dzięki uprzejmości również tych Panów wszedłem w posiadania następujących piw:
PRIMATOR
ENGEL
A piszę to po to, by się podzielić moimi odczuciami, pijąc w tym momencie to piwo, a bedąc po teście powyższych i PAULANERA, krótko – wypada najbladziej, w żaden sposób, oczywiście zdaniem moich kubków smakowych, nie przypomina pszenicznego, ponad to odczuwam jakiś dziwny posmak (być może to pomarańcze), który w ogóle im nie samkuje.
Przesyłam pozdrowienia z zachodnio – północnej Polski
Piłem to piwo w zeszłym roku w Wilnie i jako wielki amator pszeniczniaków muszę przyznać, że mi nie smakowało. Zwaliłem to na nienajlepszą wodę, jaką ponoć w Wilnie mają. Posmak naprawdę dziwny. Raczej drugi raz go nie wypiję. Baltas rules!
Litwini kochają śmietanę 50%
A fuj, chciałem pszenicę… A dostałem jakiegoś maślaka…