Krajan Irlandzkie Mocne
Tym razem odrabiam zaległości czyli kolega Daniel dostarczył mi piwko browaru Krajan pt. Irlandzkie Mocne. Alko 6%, 14% ekstraktu.
Tak się w sumie zastanawiam co to za mocne piwo mające raptem 6% … przecież o taką ilość alkoholu ociera się większość lagerów dostępnych w sklepie.
Po zlaniu w kufelek piwko pieniło się tylko przez krótką chwilę. Kolor ciemno brązowo-kasztanowy wchodzący prawie w czerń. Zapach charakterystyczny jak dla ciemnych piw tj. czuć przypalany słód. Pierwszy łyczek … gaz czuć ale nie jest drapiący, piwko jest słodkawe, czuć także przypalane słody. Wchodzi lekko i przyjemnie. Gaz cały czas się ulatnia z piwka.
Pora odwiedzić część medialną browaru … czyli stronę www. Oczywiście znów wita mnie kretyńskie pytanie czy mam 18lat … ale co ciekawe tym razem dla obywateli USA jest to jakoby 21 lat. K…wa skąd ludzie czerpią inspirację do wymyślania nieistniejących aktów prawnych. Na pierwszej stronie wita mnie między innymi napis „zakupiono nowoczesne urządzenia warzelni i fermentowni ciśnieniowej produkcji Milforu”. Fajnie – widać Olsztyński Milfor chyba ma niezłą renomę u browarników bo ponoć, wieść gminna niesie, także Obołon ma sprzęt z Olsztyna. Cóż no jak dla olsztyniaka to bardzo miła wieść zwłaszcza że piwko całkiem mi smakuje. Czytam tak sobie historię browaru a tam kwiatek: „Wszystko to dla umocnienia swojej rynkowej pozycji jako browaru utożsamianego z polskością, przyjaźnią i przedsiębiorczością.” Szczególnie ta „przyjaźń” jakoś mnie tak rozbawiła 🙂 Ciekawie wygląda dział nt. Marki Krajan … a między nimi puszki „XL Beer” tylko zastanawiam się który hipermarket to brał… Ogólnie widzę że sporo tych piwek Krajan produkuje … ale u mnie w lodówce chyba jeszcze Porter czeka na ocenę. Chyba drażnią mnie zbyt krótkie opisy poszczególnych piw – każde co bardziej ciekawe ma opis sugerujący utajnienie receptury… to już jest chore.
Podsumowując: 9/10 Smaczne i dobrze wchodzi.