czerwiec 16

Rigas Alus

Kolega Łukasz zwany potocznie „Historycznym Łukaszem” 🙂 przywiózł z sąsiedniego kraju piwko zwane Rigas Alus. Nazwa sama sugeruje skąd jest owe piwko…

Zawartość 5,2%

Po nalaniu do kufelka widać, że piwko jest mętne. Kolorek bursztynowy. Pianki niewiele. Zapach: czuć słód i ogólnie jakiś taki słodkawy. Pierwszy łyczek daje jednak chmielowego kopa. Czuć gaz ale nie jest taki mocny.

Tak wczytuję się w te krzaczki na butelce, oczywiście zero czajenia ale napis „Original Latvian Beer” chyba wyjaśnia ten słodowy smak. I tu zacząłem się turlać ze śmiechu bo znalazłem email na butelce … więc z nazwy domeny chciałem wbić się na stronkę producenta a tu … odpowiednik naszego onetu 🙂 Czyli ktoś użył freewarowego konta email do umieszczenia na materiałach reklamowych. Wiocha na całego.

Z ciekawych stronek które znalazłem szukając jakiejś wiedzy o tym piwie to zdecydowanie wpada w oczy strona z naklejkami. Oj komuś się chciało to wszystko skanować ale z drugiej strony to kawał historii browaru. Ale jeszcze lepsze – znalazłem stronę kolesi którzy skanują … wafle pod piwo. Nie … dosyć 🙂

Podsumowanie:

  • całość 6/10
  • nie jest źle
  • trzeba coś jeszcze z Litwy wypróbować 😉

Spadam zlewać Cydr 🙂

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
kwiecień 21

Koreb Łaskie

Tym razem kolejne piwko z cyklu Koreb, który to coraz bardziej mi się podoba. Zawodnik w cuglach ma 5,2%

Etykietka itd. jak w Żywym więc nie będę powielał swojego dobrego wrażenia.

W odróżnieniu od Żywego to piwko po wypełnieniu kufla nie zawierało flurów. Kolorek ładny i miły. Gazu właściwie nie ma, piany w konsekwencji też. Zapach między pszenicznym a miodowym – czuć jakąś słodycz. Chmielu właściwie nie czuć.

Pierwsze łyczki i tu ciekawe … smak prawie jak miodowe Ciechana tj. słodkie i jakby lepkie od cukru a jednocześnie Łaskie jest jakby trochę zbliżone do pszenicznych. Chmielenia brak. Bardzo miłe i wchodzi równie miło.

Ogólnie polecam i spokojnie 10/10 bez dalszych komentarzy.

kwiecień 16

Piwo Żywe Koreb

Tym razem na tapecie Piwo Żywe Koreb w podpisie: „Piwo Tradycyjne. Niefiltrowane”. Alko 6,5%.

Na początek w oczy rzuca się ciekawie kolorowa naklejka stylizowana na średniowiecze. Ogólnie naklejka na froncie jest wycinana jakby stylizowała papier z pergaminu. Dodatki złotych ornamentów też fajnie się prezentują.  Informacja o ilości alko jakby była wybita na lakowej pieczęci. Bardzo fajnie to wygląda.

Po nalaniu do kufla widać dziwne flury w piwie ale to chyba drożdże zbiły się jakoś tak dziwacznie albo dostałem felerne piwo. W każdym razie te syfy nie opadają na dno kufla i mi to bardziej wygląda jak pozostałości szyszek chmielowych niż zbite drożdże. W sumie piwo niefiltrowane ale bez przesady na mój gust.

Już po otwarciu butelki czuć zapach zbliżony do piw pszenicznych czyli mieszanka cynamonu, goździka i banana. Przejrzystość piwa też taka ciut słaba i zapowiadało się to w sumie na piwko podchodzące pod pszenicę. Pierwszy łyczek … a tu pełne zdziwienie!! Chmielu aż miło, aż prawie do gorzkiego posmaku. Ogólnie jednocześnie czuć posmaki piwa pszenicznego i do kompletu te wyjątkowo mocne chmielenie. Ogólnie bardzo ciekawy smak i dałbym mu 9/10 jak nie 10/10.

Na etykiecie piszą że piwo jest wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa … hmmm cokolwiek to znaczy ale trzeba będzie poszperać na necie co to za wynalazek. Do kompletu jest tu także opis że Piwa Łaskie warzono od XV wieku ale jak porównuję sobie to do opisywanego wcześniej Kapera to prędzej uwierzę że ten Koreb ma taką tradycję niż Żywiec-Kaper. Widać że producent próbuje uderzać w nuty tradycyjne a i piwko ma taki swojski, domowy posmak – jakby ciut bardziej dawało drożdżami to miałbym problemy z odróżnieniem od mojego.

Wizyta na stronie producenta: http://koreb.pl/ a tu … poruta na maxa bo „strona w budowie” 🙂

Podsumowując: po prostu dobre piwo.