sierpień 31

Kolejna tura dużego miodka

Dziś doszła do mnie dostawa miodu…. tym razem pora na miód gryczany od Bractwa Pasieczników Wędrownych. Miodka tego używałem już kiedyś do przetworów i był naprawdę niezły. Miodek jest świeżutki 🙂 A ponieważ jest go całe 45kg to naprawdę robi to to wrażenie… W tamtym roku robiłem miód z mixa 1:1 gryki i spadzi i co tu dużo mówić zły nie wyszedł ale zdecydowanie jest mocny w smaku.

W weekend nastąpi wiekopomna chwila wstawienia trzeciej warki miodów w dużych bańkach. Tym razem jednak, z uwagi na duże zainteresowanie miodem malinowym, postanowiłem, że jedna bańka będzie normalnie gryczana a druga już do wstępnej fermentacji dostanie 5kg zmielonych, świeżych malin. Jak w tamtym roku także jadę na drożdżach Bayaness.

Wczoraj zlałem też borostwora do butelek. Borówki + miód w sumie dały miły, orzeźwiający napój. Lekko kwaskowy i leciutki alkoholowo. Coś tak czuję, że poleży sobie trochę i będzie naprawdę miłym dodatkiem do smutnych jesienno-zimowych wieczorów.

Kategoria: Inne, Miodki | LEAVE A COMMENT
październik 7

Miód pitny

Rozpocząłem operację masowej produkcji miodu pitnego. Bańki 2x 54l już w Olsztynie, miód od pasiek wędrownych też oczekuje na odbiór. Szybko fermentujące drożdże też już oczekują od jakiegoś czasu 🙂

Planuję wykręcić około 120-140 flaszek 0,7l miodka w postaci dwójniaka i jak to woła Spychacz tzw. lekka gryka.  Poprzedni wyszedł znakomicie i podczas próby generalnej tj. impreza w Grunwaldzie smakował chyba wszystkim.

Miód będzie nadawał się do spożycia w okolicach stycznia-lutego.

Jeszcze muszę tylko wygenerować naklejkę zgodną graficznie z tymi od piw tyle ze w poziomej orientacji i sporo mniejszej – butle są niestety bardziej pękate niż piwko. Oczywiście miodek też będzie pod marką Ermlandera. Planuję też wygenerować edycję kolekcjonerską w kamionkowych butelkach + lakowane korki itd. ale to chyba bardziej na prezenty …

Chętnych do nabycia zapraszam… listę rezerwacji już zaczynam prowadzić 🙂

sierpień 19

Miodek dawno gotowy

W sumie miodek pt. lekka gryka zdegustowany był już dawno temu ale dopiero dziś wrzucam jego opis…

Zasadniczo pomysł z drożdżami pt. Lalvin ICV D47 jest bardzo dobry. Produkują one bardzo zwarty osad który osadza się na dnie i nie ma problemów z klarownością  miodu – właściwie bez problemu osiągnąłem klarowny miód nie stosując żadnych klarwinów czy innych żelatyn. Osady są po prostu dużymi kulkami glutów które można by usunąć właściwie nawet ręką (o ile zdołałbym ją wcisnąć do bańki). Czas fermentacji też był bardzo szybki bo miodek zlany do bańki w połowie marca już w maju bez problemu nadawał się do picia i nie czuć było drożdży. Spożyliśmy tego w większości podczas imprezy na Grunwaldzie i panowie rycerze twierdzili, że to naprawdę zacny produkt 🙂 Ponieważ mają w tym doświadczenie więc i ja chodziłem cały w skowronkach…

Miód w sumie był trójniakiem bo na bańkę ok. 9l wlałem 3l miodu. Tym razem jednak nie wykonałem pełnego wygotowania miodu lecz tylko pogrzałem go do około 50C. Skutkiem tego w miodzie czuło się jeszcze woski pszczele i ogólnie jakoś tak świeższy był niż miody przemysłowe. Choć mam wrażenie, że te woski to bardziej posmak samego miodu który dostałem od Spycha. Niestety nie jestem niestety pszczelarzem więc nie jestem w stanie stwierdzić czy ten posmak wosku w miodzie to zaleta czy jego wada w każdym razie mi to nie przeszkadza a jakoś tak bardziej naturalne się wydaje niż w pełni „czysty” smak miodu pitnego.

Na przyszłość mam też nauczkę, że robiąc bańkę warto przyczepić kartkę z opisem jakie miody, drożdże, pożywki się użyło. Po zlaniu można odnieść się do jakości przez pryzmat użytych surowców. To dużo daje.

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT
marzec 15

nowy gryczak

Spychacz dostarczył 4l miodka opisanego jako „lekka gryka”. Pio dostarczył drożdże … bańka wymyta i zdezynfekowana 🙂 Czyli ruszam z trzecią edycją miodka …

Tym razem planuję zrobić coś pośredniego między skrajnie słodkim lipowym i półwytrawnym gryczanym.

Spadam rozpuszczać miody…

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT