kwiecień 10

lawenda, lawenda…

Oj dzieje się w tym temacie. Wcześniej pisałem już o lawendzie i ogólnie niesie się wieść o piwie lawendowym z Kormorana… co chwila wypływa ten wątek w rozmowach 🙂 Może być ciekawie… Na pewno kolejny medialny plusik dla Kormorana. Naprawdę jest wyjątkowo duże parcie rynku na ten produkt…

Ale dziś o innej sprawie: w końcu mam puste bańki i do jednej z nich władowałem miód na lawendzie. Na razie 15gr suszu lawendowego wylądowało w bańce… ale rozważam doładowanie jeszcze 20gr bo coś mi tak mało tego wzrokowo. Bańka mała bo tylko 5l i trójniak w środku. No to i czekam co z tego wyjdzie 🙂

Celem wypróżnienia baniek do butelek powędrowały próbne miody:

  • daktylowy – wyszedł słodki, szybko się sklarował – jest nieźle i warte powtórzenia
  • arcydzięgiel – mocno ziołowy, nie chce się sklarować ale jest spoko
  • żurawina – czad po całości, idealnie klarowne, słodkość też cacy – zdecydowanie do powtórzenia na większej ilości

No i tym razem miejscem docelowym miodu było całe stado małych buteleczek po 0,2l czy 0,3l. Doszedłem w sumie do wniosku, że mając z jednej bańki 5l 10 czy 14 małych buteleczek zbiorę większy feedback niż z 5 dużych butli. W sumie to eksperymenty, których celem jest określenie czy warto robić większe ilości więc i metoda butelkowania w tej formie będzie chyba odpowiedniejsza.

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT
październik 9

Kolejne miodowe eksperymenty

Tak to jest z tą jesienią, że obfituje w nastawy… Ponieważ otrzymałem od kolegi Michała dwie bańki po winach stwierdziłem, że czemu nie. Okazuje się, że w „popularnym diskouncie” można nabyć wino w opakowaniach 5l. Ciekawe właśnie jest to owe opakowanie bo nie jest to kartonik vel plastik a ładna szklana bańka z uszkiem. Jakby ktoś szukał małej bańki do eksperymentów to polecam. Wystarczy dokupić rurkę fermentacyjną i korek fi33.

Do rzeczy: wstawiłem 2 nowe bańki.

Rokitnik … wystarczy wbić w googla tą frazę, żeby ujrzeć na pierwszym linku grafiki… na drugim wikipedię z informacją o tonie witamin, kilkukrotnie wyższym stężeniu witaminy C itd. … na trzeciej pozycji mamy link do własnej firmy gdzie opis jest równie pozytywny co na wikipedii. Rok temu zasadziłem dwa krzaczki na działce i pewnie za rok czy dwa nabawię się owoców. Do tego czasu jednak zakupiłem 50g suszu owocowego i zalałem miodem. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie 🙂

Daktyle… tu akcja była już mniej rozległa 🙂 Otóż wychodząc czasami ze znanej knajpy zawijamy do Kebaba, gdzie przedsiębiorczy właściciel bliskowschodniego pochodzenia, oprócz prowadzenia samego wyszynku, ściąga także produkty z rodzimego kraju. Ma u siebie ichnie serki (puck), hałwę itd. No i na końcu owej listy znajduje się także syrop daktylowy. Tknięty odruchem pt. „a co to i co z tego można zrobić” zakupiłem dwa słoiczki po 200g 🙂 Dolałem do tego 1l miodu i wstawiłem do fermentacji…

Eksperymenty kręcą się dalej – ciekawe co z tego będzie miało ręce i nogi 🙂

Kategoria: Miodki | LEAVE A COMMENT