luty 9

„Bo tobie wszystko wychodzi”

Ostatnio jeden taki rozłożył mnie na łopatki tym tekstem… No to pragnę zakomunikować – NIE WSZYSTKO mi wychodzi 🙁

Owa fama rozchodzi się chyba z powodu tego, że eksperymenty robię na małych bańkach po 5l lub mniejszych a dopiero gdy mam ustabilizowany i przewidywalny przepis organizuję większą bańkę. Skutek tego jest taki, że rzeczywiście duże bańki prawie zawsze wychodzą… a z małymi jest różnie. Ponieważ mało jest wtedy skaszanionego produktu to nie szkoda wylać czy łatwo ukryć na dnie piwniczki. Choć jest taka jedna półka, którą omijam szerokim łukiem… a idzie w ruch tylko z okazji robienia grzańca – to co tam się wleje i zamiesza i tak nie ma znaczenia 🙂

Testy i zabawy mają niestety tendencję do tego, że raz wyjdą, raz nie wyjdą… z naciskiem na nie wyjdą bo niektóre pomysły naprawdę są z czapy 🙂

Ostatnio wstawiane wino z pomarańczy niestety chyba klasyfikuje się do pojęcia gniot. Za bardzo czuć w nim skórki… Myślę jednak, że w przyszłości spróbuję jeszcze raz szczęścia na tym polu ale tym razem spróbuję inaczej wyciskać sok i tym razem w 100% pozbędę się jakichkolwiek pozostałości moszczu – tylko i wyłącznie sok.

Miodek z liczi też chyba pójdzie do zlewu bo posmak jakiś dziwny i to nie to… Ale wstawiana tego samego dnia bańka z miodem ananasowym zapowiada się na coś naprawdę bombowego 🙂

Tagi: , , ,
Copyright © 2009. All rights reserved.

Opublikowano 02/09/2013 przez Jerzy Mackiewicz in category "Inne", "Miodki", "Wina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.