Posumowanie sezonu jesiennego
Pora podsumować to co działo się jesienią w mojej domowej produkcji.
Etap pierwszy: Cydr
No i w tym roku pierwszy raz na poważnie wziąłem się za cydr z jabłek. Wcześniejsze próby były ale albo małe ilościowo albo tak średnio wychodziły albo osiągałem wino a nie cydr. W tym roku rozwinąłem przepis i pojechałem po całości. Skutek był taki, że przerobiłem ze 300kg jabłek, z których powstało 5 fermentorów z cydrem. Pierwszy wyszedł idealnie, drugi zakaził się czymś bo ma w tle posmak zgnilizny. Obstawiam, że po prostu trafił mi do bańki sok z jakiegoś zgnilca i zepsuł warkę. W każdym razie pić się go da ale nie jest to pierwsza liga. Pozostałe 3 bańki czekają na rozlew… ale próby smakowe mówią, że są w pierwszej lidze. No i podsumowując: przepis na cydr jest już wypracowany, sprawdzony i na 100% mogę go polecać innym.
Etap drugi: Miody testowe
I tu chyba także sukces. Z 5 testowych smaków w pierwszej lidze są trzy: Wit-Honey, Daktyle i Żurawina. Pozostałe: Arcydzięgiel i Rokitnik są już takie sobie tj. nie są mega-giga wypasem a po prostu inne i także smaczne. Na pewno furorę robi Wit-Honey. Miód ten początkowo miał być testem na użycie kolendry w miodzie ale po 3 dniach fermentacji doszedłem do wniosku, że zrobię z niego miodowy odpowiednik WitBiere czyli dodałem skórki z pomarańczy i skórki z cytryny. No i okazało się to strzałem w 10.
Podsumowując: Do jesieni mam cydrów do oporu. Miodek w wersji Wit-Honey trzeba powtórzyć w większej ilości.
Jednego cydru i Wit-Honey to bym chętnie spróbował 🙂 Jest takowa szansa?? 🙂
Pewnie, że jest 🙂 Odbierzemy po sztuce na Starej Warszawskiej 🙂
Hehehe, no raczej 🙂
Spoko – powiedzcie kiedy 🙂
Miodki jeszcze w leżakowni są a nie we flaszkach… ale możemy coś wymyślić 😀
Coś pomiędzy świętami a Sylwestrem 🙂
Za cydr brałem się dwa razy. Ani razu nie wyszedł, więc gratuluje cierpliwości i doświadczenia 🙂 Chyba jednak łatwiej mi idzie z piwem. Przy sokowirówce z małym wlotem robienie cydru to prawdziwy koszmar. Z prasy idzie dużo lepiej, ale prasa to wydatek kilku stów..
Ja po pierwszej turze 30 kg jabłek zakupiłem tanią sokowirówkę z szerokim wlotem. Szkoda się męczyć…
wystsrtowałem z cydrem jabłkowym na początku grudnia dodając do soku jedynie drożdży cydrowych. Pytanie, kiedy cydr będzie gotowy? W tej chwili mam kożuch z drożdzy.