Miód z kwiatostanu róży
Robiąc przygotowania do jesiennego sezonu strzeliłem rentgena w szufladzie z drożdżami itd. No i co ciekawe znalazłem woreczek z suszonymi kwiatostanami róży… Znalezisko oczywiście natychmiast władowałem w małą bańkę. Myślę że 5l tego specyfiku na początek starczy 🙂 Całość zalałem 1,5l miodu więc i trójniaczek na jesień będzie jak znalazł.
Z drugiej strony wstawiłem też omawiany w porzednim wpisie anyż… Póki co pracuje – myślę, że za jakieś 2-3 tygodnie zobaczy się co z tego wyjdzie.
Z pozytywów to wstawiona jakiś czas temu aronia na miodzie, mimo że dalej pracuje aż miło to zdecydowanie zaczyna mieć w sobie coś co może być lepsze nawet niż mailina. Póki co mocno daje drożdżami ale już czuć miłą kwaskowatość i naprawdę czuć zadatki na coś niezłego.
Swoją drogą ktoś wie gdzie można kupić zadzonki aronii? Szukałem po marketach itd. ale nawet nasion nikt nie ma….
http://e-aronia.pl/index.php…
dzięki
no kto jak kto… ale zapomnieć o googlaniu 😉
najpierw wolę pytnąć znajomych 🙂 może ktoś ma w ogródku na zbyciu
to był żarcik… ehhh jak zwykle nietrafiony
🙂