Książece … małymi literkami tyskie
Dziś w ramach beki ponabijam się ciut z Książęcego prawie Tyskiego… alko 5,7%, 12% ekstr.
Piwo po zlaniu w kufel pieni się średnio, piana znika po chwili pozostawiając tylko paro milimetrowe pozostałości, które trzymają się aż do końca. Kolor bursztynowy, idealnie przejrzysty jak na koncerniaka przystało. Zapach ledwo wyczuwalny, także jak na koncerniaka przystało … w dalekiej oddali czuć jakieś nuty słodowe. Pierwszy łyczek ujawnia prawdę: średnio chmielony, drapiący gazem w język lager… ma jednak coś w sobie i jednak nie przystaje do zalewających rynek Gronie. W sumie pije mi się je w miarę miło…
Teraz zaczynam nabijkę… parę la temu gdy bywałem na południu kraju zdarzało mi się pić TYSKIE KSIĄŻĘCE… tym różniło się od swojego masowego kolegi, że etykieta, w sumie podobna, była jednak złota ale co ważne JASNO I WYRAŹNIE była zaznaczona tam marka browaru. W smaku też było jakieś takie inne i jakieś takie lepsze od Groni. Nie przypominam sobie żebym to piwo pił w wersji beczkowej ale tak zawsze pozostawał sentyment do zapomnianej w nawale marketingu marki. Teraz jednak pod-marka stała się marką samą w sobie 🙂 a nazwa Tyskie zostało przeniesione w narożnik (okrągłej :-)) etykiety. Nie wiedzieć czemu takie marketingowe zagrania po prostu bawią mnie na potęgę. Etykietka zubożała, znikły gdzieś medale itd. a może ich tam nigdy nie było? Właściwie to może było odwrotnie – książęce zostało tyskim żeby znów wrócić na należne sobie miejsce?? W sumie przewrotne gierki słowne ale mnie to po prostu bawi … choć to śmiech z zaciśniętymi zębami bo praca dawnych piwowarów stała się narzędziem do dojenia kasy jakiegoś buca od marketingu. Znikli piwowarzy – została maszyna i linia produkcyjna, została marka … i etykieta.
Nie wiedzieć czemu zacząłem szukać owych medali… były nim nagrody w The Brewing Industry International Awards … jedno co mnie tu rozbawiło to rzeczywiście medale były ale dla Gronie… arcyzabawne jest jednak towarzystwo: Wojak Wszechmocny x2 🙂 Dalej drążąc trafiłem na stronę Kampanii Piwowarskiej do działu Awards… gdzie w ramach wrodzonej upierdliwości przetrzepałem wszystkie lata wstecz… a tam?? Roczniki 1997 i 1999 witają Książęce w „gronie” medalistów 🙂 To rzeczywiście oddaje czas kiedy miałem okazję pierwszy raz pić to piwo.
Podsumowując: 6/10 Jak cię mogę, bez rewelacji, jest sentyment i właściwie nic więcej…
Podoba mi się to co napisałeś 🙂 Oby tak dalej. Naprawdę fajna sprawa.
KIedyś było lepsze bo miało 6% i więcej ekstr.
od zmiany etykiety w smaku spadlo ale nadal lepsze jak zwykle TYSKIE ,nie wspominając o innych lechach zdechach
podejrzewam ze tyskie znikło przez fakt zeby nie robic konkurencji GRONIE