Agrum Bocq – mandarynkowe maleństwo
Końcówka „smakowej serii oranżadkowej” czyli belgijski wynalazek będący mixem białej pszenicy i mandarynek. Alko 3.1%
Tym razem dało się zrobić także zdjęcie kielicha 😉 No i właśnie: kolorek hmmm brudno, burawo, pomarańczowo-różowy 😉 Zapach – zdecydowanie cytrusowy ale czy należy do grapefruita, pomarańczy czy mandarynki to raczej nie dojdę… Pieniło sie to to całkiem nieźle ale co ciekawe piana trzyma się baaaardzo długo – praktycznie do samego końca mam warstewkę pianki. Pierwszy łyczek i tu ciekawostka bo spodziewałem się mdłego posmaku mandarynki a tu mamy coś zupełnie innego. Mix smaku piwa pszenicznego, czegoś goryczkowego co zdecydowanie smakuje mi grapefruitem, ciągnący się w tle posmak mandarynki i do kompletu lekko słodkawe – całość komponuje się bardzo dobrze. Piwo jest bardzo mocno nagazowane ale nie drapie. Nie wiem jak oni to robią ale zarówno to jak i poprzednie Bocq są zdumiewająco odmienne od piw smakowych dostępnych na naszym, masowym rynku. Jak dla mnie kolejna rewelacja smakowa.
Podsumowując: 8/10. Znakomite ale zdecydowanie za drogie.
Cena: 6zł za 250ml
straszne maleństwo, dosłownie na jeden łyk 🙂
elegancki kieliszek (?)!