czerwiec 26

Kasztelan niepasteryzowany

Dzięki uprzejmości kolegi Źrebaka miałem okazję delektować się … i to kilkakrotnie … bo aż 5 razy … ciekawostką z Sierpca pt. Kasztelan Niepasteryzowany. 5,7%

Tak więc nastąpiła kolejna wymiana zdań między: Kasztelanem, Szklanką i Jerzym 🙂 parafrazując wójta, plebana i całe to towarzystwo… W każdym razie ja go w mordę a on mnie w łeb i dawaj zabawa 🙂

Ogólnie o piwku … po prostu lager … właściwie to nawet napiszę więcej bo mi to trochę smakuje choć właściwie to ostatnio nie przepadam za przemysłowymi lagerami. Zapachu … brak a przynajmniej nic co by się w nos rzucało. Pianka średnia … gazowane jak cała reszta „wielkiej polskiej trójcy piwnej”. Smak … i tu zaczyna się dziwnie bo z jednej strony czuć że to piwko jest jakieś inne niż puszkowe ścierwo ze sklepu ale tak naprawdę to miałbym chyba problem z odróżnieniem. Problem w tym, że czuć po wypiciu jakiś taki metalowy posmak ale kładę to na bark chmielu. No i właśnie tak się zastanawiam czym to piwko tak naprawdę różni się od ścierwa bo ciężko mi to zdefiniować ale czuć że jest lepsze. Wchodzi też raczej tak wolno, bez zachwytu…

Na butelce jest napis „czy pamiętasz ten świeży smak piwa niepasteryzowanego?” ale tak naprawdę zaczynam sie zastanawiać czego on dotyczy … piłem nie jedno piwo świeże i to zupełnie inna liga niż omawiany Kasztelan.

No męczę je i męczę …

Wizyta na stronie producenta … hmmm ładnie zrobiona … o i tu ktoś wpadł na pomysł żeby klikać na flaszeczki piwka. Stronka na Flashu ale dobrze zrobiona choć jak to na stronach flashowych sama grafika a właściwie NIC treści. Ładnie zrobiono dział o nagrodach. O każdym piwie są po dwa zdania ale na tym się kończy a przecież można napisać o procesie produkcji, browarze i 100 innych sprawach. Dokładnie po to przychodzi klient na tą stronę. Na stronie na górze widnieje Wielkie Logo „Sierpc A.D. 1322” a tu grama o tej historii, to jak w modrę 700 lat i co? Nic się w tym czasie nie zdarzyło? To powinien być powód to dumy i chwalenia się na cały świat. 700 lat istnienia browaru … zdjęcia, wykopaliska, akt nadania… k..wa 1000 rzeczy można tam wcisnąć. OK rozpędziłem się – przecież ta strona to kolejny korporacyjno-marketingowy bełkot. Z drugiej strony to po cholerę jakiś łoś umieszcza logo z prehistoryczną datą skoro nawet nie ma zamiaru wokół tego kręcić otoczki historycznego piwa.

ech … tą negatywną nuta kończę …

Podsumowanie: 6/10 Jakbym miał wybierać między owym Kasztelanem, Tyskim, Lechem czy Calsbergiem to padłoby na Kasztelana. Odstaje od nich choć niezbyt dużo 🙂