marzec
2
Domowy miód pitny – część 2: Nastaw
Tym razem etap wstawiania miodu pitnego. Zapraszam do oglądania i komentowania.
Część dla piśmiennych jest w moim dawnym wpisie
Tym razem etap wstawiania miodu pitnego. Zapraszam do oglądania i komentowania.
Część dla piśmiennych jest w moim dawnym wpisie
no i nastawiłem 😉
Widzę, że podejście do sprawy masz na szybko. Drożdże szlachetne z suszu prosto do nastawu, no nieźle. Nie moja sprawa jak kto robi i jakie ma wyniki. Ale jeśli robisz poradniki to chociaż wyraźnie informuj, że pokazujesz podejście z minimalnym zaangażowaniem. Młody stażem chwyta wiedzę jak pelikan ryby i nie ma podstaw by ją weryfikować.
Udanych trunków życzę 😉
Spokojnie – o założeniach mówiłem w startówce vloga.
Z założenia ma być o najprostszej wersji a potem sobie doczytają. Byle tylko wzięli się do roboty 🙂
Witam ogladam Twoje filmiki o winach miesiac temu zrobiłam miód pitny z miodu wielokwiatowego czwórniaka ,po 3 dniach około nie wiem moze 5 przestało bulgotac i od tamet pory cisza. Czuć alkohol czuć ze fermentuje widac piane na wierzchu ale ta piana nie ma 2 metrów tylko zaledwie warstewka była od poczatku taka .Moje pytanie brzmi czy sie miód nie popsuł i czy bede musiała to wylac do wc ? czy moze własnie tak ma przebiegac proces fermentacji? czy po miesiacu do uratowania jest ten miód pitny dodajac drożdży? mam nadzieje ze odczytasz ten komentarz dodam ze do miodu pitnego dodałam droższy w formie uszu specjalnych do miodu pitnego .Pozdrawiam
hmmm objawy wyglądają jakby… korek był nieszczelny. Skoro jest piana to musi bulgać. Pocieszę, że miód jest baaaardzo trudno zepsuć.
mam taki sam objaw jak Endżi,i dodam ze to mój pierwszy miód. A jest go 15 litrow trujniaka,i szkoda by bylo gdyby poszedl w piżdziec. Spróbuje zmienic korek,jak nie pomoze to zasypie dziada Activitem to moze ruszy