październik 3

Cydr: domowy przepis

Widuję przepisy w różnych miejscach i kiedyś szykowałem cydr wg. nich… ale obecnie spróbowałem zrobić to po swojemu i uważam, że osiągnąłem dużo lepszy wynik. Kiedyś popełniłem ten wpis ale poniższy to aktualizacja wynikająca z doświadczenia 🙂

Ogólnie: wynikiem poniższego przepisu jest CYDR WYTRAWNY. Zaznaczam to wielkimi literami. Ja takie uwielbiam i w końcu osiągnąłem to co mi smakuje. Kierunkiem rozwoju był smak Aspall’a lub Strongbow’a ale w wersji naturalnej i bez chemii.

Na początek należy dorwać się do jabłek. Ja tu szukałem długo i namiętnie starych odmian tj. antonówki, szarej renety, koszteli. Proporcję ustawiałem tu na ok. 70/30 gdzie jabłka kwaśne to ok. 30% a słodkie i najlepiej czym bardziej „ogrodowe” tym lepsze, to pozostałe 70%. Oczywiście atakuję głównie jabłka jesienne.

Drugi składnik to odrobina aronii. Daje ona cydrowi czerwonawy kolor i bardziej wytrawny smak. Z tą aronią to w sumie pewne odstępstwo od stylu ale uważam, że warto 🙂 Ta odrobina to ok. 2l soku lub 300-400gr poszatkowanych owoców na 25-30l nastawu.

Krok pierwszy to sokowirówka… i jedziem z jabłkami. Wydajność powinna wynosić ok. 50-70% czyli z 40kg jabłek osiągniemy ok. 20-28 litrów soku. W czasie wirowania do soku należy dodawać niewielkie ilości kwasku cytrynowego – ja wrzucam tak lekko na czubek łyżeczki na litr soku. Kwasek powoduje, że sok nie ciemnieje. Uważać trzeba na wirowanie bo: a) można sobie ślicznie udekorować jabłkami ściany kuchni (Szymon – dzięki) b) w czasie wirowania coś wydziela się z jabłek co u niektórych powoduje odruchy alergiczne np. problemy z oddychaniem. Sam mam ten efekt więc wirowanie robię w turach po max 15kg. W wyniku wirowania otrzymamy sok ale także pianę… zasadniczo powinniśmy się jej pozbyć ale ponieważ zawiera odobinę soku to jakoś tak szkoda… Po zakończeniu fermentacji i tak opadnie więc przeważnie daję sobie spokój.

Czemu właśnie sokowirówka? Ano robiłem kilka wersji cydrów na jabłku mielonym i wychodzi mi na to, że to nie to. Przy mieleniu okazuje się, że 2/3 nastawu to moszcz w formie papki, który niby rozpada się i opada na dno, niby to jakoś tam się dzieje ale wynik fermentacji bardziej pasuje mi do wina jabłkowego niż do cydru. Cydr moim zdaniem nie powinien być tak mocno „jabłkowy” – wiem brzmi głupio, że produkt z jabłka ma być mało jabłkowy… ale faktem empirycznym jest, że fermentacja soku daje inny wynik niż fermentacja moszczowa i ta druga nie do końca mi pasuje.

Sok ląduje w bańce. Ja używam 30. litrowych i zatykanych korkiem. Tu pojechałem ciut po bandzie bo okazuje się, że niektóre browary dystrybuują swoje piwo w plastikowych kegach jako bezzwrotne. A ja po prostu dorwałem się do takich kegów, wywaliłem zawory i w ich miejsce władowałem korek 53mm i rurkę 🙂 UWAGA te kegi po wypróżnieniu mają w sobie gaz pod bardzo dużym ciśnieniem, trzeba wyjątkowo ostrożnie wyciągać zawór bo można sobie krzywdę zrobić. Ja cążkami obcinam po jednym zatrzaski i jak zaczyna syczeć to zostawiam aż przestanie. Obcinanie bez umiaru kończy się spektakularnym wystrzałem. Testuję też obecnie fermentację jak przy piwie domowym w fermentorze w formie wiadra bez rurki czyli de facto otwartej fermentacji… nie wiem co z tego wyjdzie ale dam znać za jakiś czas…

Proporcje…. Próbowałem dwie wersje tj. 100% soku i druga: 80% soku + 20% wody + 1kg cukru. Wersja 100% jest bardziej esencjonalna ale obie są bardzo dobre.

Sterylizacja soku… Można to zrobić na dwa sposoby tj. pasteryzacja czyli gotowanie soku… ja tego nie robię – uważam, że taki sok traci aromat a o witaminach itd to nawet nie wspomnę. Druga metoda to siarkowanie pirosiarczynami… tego też nie robię. Podsumowując – mam to gdzieś i nie tykam soku, jadę na żywcu.

Teraz ciąg dalszy… do nastawu dodaję pożywkę i drożdże. Pożywki daję dwie: fosforan dwuamonowy i aktivit czyli pożywkę aktywną przygotowaną z martwych drożdży. Może przedobrzam i na jednej pożywce też pójdzie ale skoro mam obie to czemu nie. Z drożdżami jest inna sprawa tj. zasadniczo daję drożdże cydrowe, da się je kupić na allegro, ale dodaję też drożdże od miodów pitnych. Ogólnie cydrowe nie wyfermentują zbyt wysoko i cydr pozostanie słodkawy a mi zależy na wytrawności więc stąd te drożdże miodowe. Miodowe zbyt wysoko nie pofermentują ale jest lepiej. Na pewno przejechałem się na drożdżach pt. Bayanus to są drożdże wyjątkowo wysoko alkoholizujące i wyżerają cukier do zera, no i wydaje mi się, że pozostawiają niemiły posmak. Najczęściej używa się ich w gorzelnictwie gdy nastaw będzie później destylowany a nie pity i pewnie wtedy ten posmak się ulatnia. Inna sprawa, że żrą one cukier bez opamiętania i cholernie ciężko je wybić – McGywery się znalazły. Cydr po potraktowaniu takimi drożdżami jest niesmaczny… proponuję unikać.

Teraz czekamy ok. 3 do 6 tygodni. W tym czasie możemy obserwować wariactwo w rurce. Czasami zdarza mi się, że rurka terkoce jak z karabinu maszynowego 🙂 Po tym czasie cydr sam powinien się sklarować. Omawiana wcześniej piana opada na dno. Napój jest gotowy.

Kolejny krok to zlanie do butelek. Tu operację załatwiam tak, że biorę drugie naczynie (w tej roli idealnie sprawdza mi się fermentor piwowarski z kranikiem) i zlewam do niego cydr z nad osadu. Czasem przetrzymam to dzień w fermentorze, żeby to co podniosło się z dna przy zlewaniu ładnie osiadło. A potem jazda do butelek. Jeśli chcę, żeby był gazowany to do każdej butelki dodaję pół łyżeczki cukru. Ten zabieg wytworzy gaz ale cydr powinien wtedy stać jeszcze ok. tygodnia w cieple, żeby drożdże zrobiły swoje. Potem piwnica na kilka tygodni… ale tak naprawdę już przy zlewaniu cydr nadaje się do picia… dojrzały jest lepszy ale „da się” 🙂 Wariant bez gazu i cukru powinien pozostać klarowny. Z gazem będzie miał na dnie osad drożdżowy jak przy piwach pszenicznych.

No i na koniec pijemy 🙂

Jeśli macie jakieś własne opinie o powyższym lub kiedyś zrobicie wg. tego przepisu to dajcie znać…

Tagi: ,
Copyright © 2009. All rights reserved.

Opublikowano 10/03/2012 przez Jerzy Mackiewicz in category "Cydry

62 COMMENTS :

  1. Pingback: Cydr domowy… pora na niego

    1. By JerzyM (Autor wpisu) on

      Zasadniczo wg. tego co jest na opakowaniu drożdży i pożywki… u siebie daję saszetkę cydrowych + 1/3 saszetki miodowych + 2 łyżeczki pożywki na bańkę 30l.

    2. By Kamilos on

      Hej po przesłaniu do butelek na dnie widzę takie ciemny osad prawdopodobnie to martwe drożdże które przedostaly się z baniaka czy można taki cydr pić czy lepiej to przefiltrowac? Żeby ten ciemny osad zniknął? Prosiłbym o jakąś radę. Jak robiłem cydr nie dodawałem żadnego cukru używałem drożdży winiarskich suchych.

      1. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

        to całkowicie normalne – wszystkie piwa domowe i cydry tak mają… to jest taki sam osad co w piwach pszenicznych. Można to w zupełności pić a jeśli wyglądem nie pasuje to po prostu zlewając zlać znad osadu, pozostawiając go w butelce.

  2. By qjot23 on

    Jeszcze jedno pytanko. Po jakim czasie powinna zacząć się fermentacja? Chodzi mi o jakieś widoczne objawy. Cydr nastawiłem 30.10 i do tej pory właściwie nic się nie dzieje. Może dałem za mało drożdży lub pożywki?

    1. By JerzyM (Autor wpisu) on

      Wszystko zależy jakich drożdży użyłeś tj. w jakiej formie. Jeśli wsypałeś bezpośrednio granulat to powinno wystartować po 2-3 dniach a rozpędzić się do pełnej prędkości po jakimś tygodniu. Jeśli drożdże były przygotowane wg. instrukcji tj. uwodnione to powinno ruszyć po ok. dobie. No jeszcze pytanie czy nie masz zbyt zimno w pomieszczeniu bo optymalna temperatura dla drożdży to między 20-25C. Przy niższej są leniwe i duuużo wolniej pracują.

  3. By bez on

    Mam pytanie. Zrobiłam dokładnie tak jak Ty. ok 8 litrów soku z sokowirówki plus aktywne drożdze. Nic nie siarkowałem itp tyle, ze piany w balonie wyszło ok 1/3 i utrzymuje sie ona cały czas na wierzchu(nie chce opasc) Na poczatku przy burzliwej fermentacji wylewala mi przez rurke fermentacyjna. Usunąc piane czy dac jej opasc?

    1. By JerzyM (Autor wpisu) on

      To co wylazło na wierzch to do wywalenia… To co zostało w bańce samo opadnie. Ja zostawiam ten kożuszek bo jest w nim jeszcze sok i tak mi po prostu szkoda…

  4. Pingback: Posumowanie sezonu jesiennego

  5. By kszy on

    „Testuję też obecnie fermentację jak przy piwie domowym w fermentorze w formie wiadra bez rurki czyli de facto otwartej fermentacji…”

    I jak wyszła ta partia?

  6. Pingback: Nowy cykl o miodach…

  7. By pako on

    Witam to moja pierwsza próba i mam takie laickie pytanie na stawiłem cydr wg przepisu fermentował przez trzy dni coraz intensywniej czwartego dnia ucichł (dzisiaj jest ten czwarty dzień)czy to normalne proszę o podpowiedź bo chciałem nastawić kolejny a nie wiem czy nie robię coś źle

  8. By JerzyM (Autor wpisu) on

    Wygląda na to, że zakończyła się fermentacja burzliwa i przeszło na cichą. Jeśli nie było dodawanego żadnego cukru to jest to możliwe.

    Daj mu jeszcze doczekać do 2 tygodni i w butle.

  9. By pako on

    jeszcze jedno małe pytanko czy korek do wina jest w stanie utrzymac ten produkt w butelce czy trzeba kapslować ?

  10. By JerzyM (Autor wpisu) on

    Wiele cydrów korkuje się korkiem jak szampany z tym, że zauważ grubość ścianek butelek od szampana i piwa. Są dużo grubsze niż do win. To bardziej o butelkę bym się chyba martwił niż o korek 🙂

    Korki musisz po prostu mieć takie, żeby wchodziły na mocny wcisk a nie ledwo ściśnięte.

  11. By pako on

    Aha czyli jak nie dodam to te 3-4% osiągnie ? Ale jeżeli chciało by sie dodać to sypie sie normalny cukier prosto do baniaka ? Tak na przyszłość

  12. By JerzyM (Autor wpisu) on

    Pytanie brzmi jaki miałeś poziom cukru na starcie. Jeśli jabłka były słodkie to bez problemu 3% alko będziesz miał z samych jabłek. Ale szybkość odfermentowania do zera sugeruje raczej, że miałeś kwaskowate.
    No i oczywiście nie napisałeś czy robisz z soku kupnego czy samemu wyciskałeś jabłka.

    Dodawać najlepiej rozpuszczony – jeśli masz jeszcze tyle objętości wolnej w bańce.

  13. By Krzysiek on

    Mam ochotę zrobić cydr jabłkowy. Twój przepis wygląda na najlepszy. Jednego w nim nie ma. Czy po wlaniu do butelki to Złotko nie skwaśnieje? Przecież poniżej 10 % alk. takie roztwory są nietrwałe, trzeba je pasteryzować. Jak to się trzyma bez pasteryzacji?

    1. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

      Spoko spoko… Piwo domowe też ma poniżej 10% i daje radę nawet powyżej 5lat wytrzymać 🙂 Mam cydry 2 letnie i dalej są na chodzie. Ważne jest po prostu żebyś to w chlodzie trzymał

  14. By michal on

    witam, nastawilem jakieś 3-4 tyg temu cydr z jablek ogrodowych plus drożdże do szampana. Wyciskany sok z jablek i te drożdże, nic więcej. Baniak stoi w temp. 22-24 stopnie i w rurce cisza, choć po zajrzeniu do środku widać ciężką pracę drożdży. Sprawdzałem zawartość alkoholu cukromierzem na początku i teraz. Wychodzi 6.6%. Sam plyn dość kwaśny..
    Pytanie, kiedy zacznie się widoczna fermentacja i w ogóle co dalej?

  15. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Oki – a pożywka do drożdży? Bez niej drożdże dużo wolniej się namnażają i w tym czasie mogą rozwinąć się inne, niepożądane dla cydru drobnoustroje.
    Kwaśność jest pożądana bo ożywia cydr, nie jest mdły.

  16. By michal on

    powiedziałbym, że cydr jest wytrawny. Natomiast pożywki nie dawałem. Ponadto na ściankach baniaka zauważyłem brzydkie pozostałości po pianie, która się podniosła. Wygląda to jak pleśń.
    Dzięki za wszelkie sugestie.

  17. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Napisz do mnie na priv. Moim zdaniem chyba nie do końca jak trzeba przebiegła fermentacja… Wyślij też jakieś zdjęcia tej piany.

  18. By vodeczka on

    Witam,

    chciałbym się podzielić moimi (niewielkimi) doświadczeniami z cydrem. Obecnie przeprowadzam drugą próbę. Pierwsza próba fermentacji burzliwej skończyła się przykrym octowym i kwaśnym smakiem czegoś co nie nadawało się do dalszej fermentacji (nie mówiąc o butelkowaniu). Zakładam że „inne drożdże” lub muszka owocówka (?) zrobiły swoje. BLG początkowe 14,5; końcowe (bailingomierzem) 0 (??? co wprowadziło mnie w ponowne zdumienie). Wylałem, zasięgnąłem kilku porad i zacząłem od początku.
    Ale od początku.
    Moim celem jest zrobienie cydru wytrawnego – kolor dowolny, klarowność, półwytrawność, alk. na poziomie 4-5.
    Doświadczenie w warzeniu (ponad 20 warek ze śruty) pozwala mi twierdzić że nie jestem całkowicie zielony w temacie. Sok posiadam gotowy pasteryzowany, wyciskany z sadu, w 5-litrowych workach więc mogę dobierać różne odmiany jabłek. Drożdże stosuję cydrowe JAST (przynajmniej na razie, jak nie wyjdzie to spróbuję drożdże piwowarskie). Zadałem, choć myślę że to całkowicie zbędne, pożywkę. BLG początkowe 17. Kwasowość na poziomie 4. Sprzęt do cydru wykorzystałem z prehistorycznych czasów 😉 (wiadereczko BA z rurką). Próbka „smakowa” z kranika po 2-3 dniach napawała optymizmem – wciąż przyjemna, jeszcze nieco słodka i alkoholowa. Po 11 dniach fermantacja burzliwa zakończona kwaskowym „wytrawnym” posmakiem wina domowej roboty (szkoda, bo nie takiego smaku się spodziewałem). BLG końcowe znowu ZERO. Przelałem na cichą i czekam do sklarowania.

    Co mi się nie podoba: smak bimberku, praca drożdży a co za tym idzie zawartość alk.

    Co robię nie tak?

  19. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Wiesz co… masz chyba jakieś magiczny sad, że wyciągnęli na nich 14 blg. Ma pewno dostałeś sok a nie koncentrat? Moim zdaniem to, że wyszło ci wino to po prostu kwestia tego, że cydr na starcie powinien mieć 7-8blg a nie 2x tyle. Druga sprawa jest taka, że ja zawsze robię cydry z soku niepasteryzowanego – moim zdaniem ma to wpływ na winny posmak.

    Co do cydrów to ogólnie jest to raczej kwaskowaty i mało słodki napój. Spróbuj w sklepie znaleźć „Cydr Lubelski” – moim zdaniem to ideał w tym temacie na terenie Polski… Jeśli uważasz, że masz za mało słodki to doładuj tam trochę stevi (nie fermentuje i jest naturalna).

    Ponieważ jesteś doświadczonym piwowarem to odrzucam kwestie higieny.

  20. By vodeczka on

    To co otrzymałem było w formie bag-in-box’a (5-litrowy worek z kranikiem). Pomiar cukru (17blg) sprawdziłem refraktometrem, który używam przy warzeniu. Może faktycznie warto by było rozcieńczyć go z wodą w taki sposób aby otrzymać 7-8blg

    O pasteryzacji i jej wpływie na smak nie polemizuję – może ma to jakiś wpływ, ale to sprawdzę na innym razem bo zostało mi jeszcze trochę obecnego „surowca”. Rozcieńczę i zobaczymy co się zadzieje.

    Stewia ma wg mnie nieco metaliczny posmak, który doskonale jest „maskowany” przez ekstrakt z herbaty (dlatego tak często używa się stewii do słodzenia IceTea). Choć skoro o tym piszesz to pewnie już stosowałeś stewię z powodzeniem.

    Co myslisz o zadaniu drożdży do przenicznego lub pilsnera zamiast tych do cydru?

  21. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Mam znajomych co do cydru ładują drożdże piekarskie i też „się da”. Ja kiedyś z winnymi testowałem i nie było tak źle. Moim zdaniem spróbować zawsze można…

  22. By kcz on

    Witam,
    Postanowiłem po raz pierwszy zrobić własny cydr. Mam 6 litrów nastawu. Piana oddzieliła się od soku i jest na górze. Po tygodniu na powierzchni piany pojawiła się pleśń. Czy to oznacza, że nastaw jest do wylania? Co mogłem zrobić źle?

    1. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

      Teoretycznie do wylania ale ja bym spróbował usunąć ten kożuch z wierzchu – może coś jeszcze z tego być. Możesz jakoś bliżej opisać jak wygląda ta pleśń? Najlepiej podeślij mi mailem zdjęcie. Adresik w zakładce o mnie.

  23. By Jędrzej on

    Witam, właśnie nastawiłem cydr w podobny sposób jak pan opisuje, z tym, że po jednym dniu zaczęła mi lecieć piana przez rurkę. W momencie nalewania soku całą pianę usnąłem, przecedziłem przez gazę itd, nalałem tylko do 3/4 bańki. Ale tyle się cholery zrobiło przy fermentacji, że wylało. I tu pytanie: mogę otworzyć korek, żeby przemyć rurkę po tej pianie, czy nie, by powietrze się nie dostało? Bo nieładnie mi to wygląda i przeszkadza w napawaniu się pięknem mojego pierwszego samodzielnie zrobionego nastawu 😀 Zresztą boję się, by zanieczyszczona woda w rurce nie zaczęła pleśnieć albo coś… I jeszcze jedno: czy cały czas bańka ma stać w cieple czy po jakimś czasie wstawić ją do zimniejszego miejsca?
    Serdecznie pozdrawiam autora i wszystkich czytelników.

  24. By spatka on

    nastawiłam ok. 6 litrów soku na mój pierwszy cydr niemal identycznie według Twojego przepisu. Miałam 5l soku, dodałam 300g rozmrożonej, rozgniecionej tłuczkiem aronii, drożdże do cydru + 2 pożywki i 1l wody filtrowanej. zmierzyłam cukier – było 10. Ogólnie nie chcę wysokiego alkoholu (max 4%) Przez cały tydzień słyszałam „czkawkę” z balona i zdążyłam się przyzwyczaić, a tu 7 dnia nastąpiła cisza, ani bul-bulka! Dlaczego tak szybko skończyła się fermentacja i czy to normalne? I co teraz, mam czekać aż się sklaruje 3 tyg.i przelewać do butelek? Co się z tym teraz dzieje? Kolor jest cudnie czerwony, aronia pływa na wierzchu w lekkiej białej piance, a na dnie jest 3 cm osadu. Będę wdzięczna za odpowiedzi na moje pytania, podpowiedzi i dodanie otuchy i wiary w sukces. W tym roku zabutelkowałam moje pierwsze wino aroniowe i muszę się pochwalić,bo wyniki przerosły oczekiwania. Mam teraz nadzieję na dobry cydr z darowanych jabłek. Pozdrawiam.

  25. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    10blg fermentuje max 5-6 dni więc tak naprawdę to już czas zlewać to do butelek 🙂 Pozbądź się tych osadów i pływającej aronii… plus 1/4 do 1/2 łyżeczki cukru do każdej butelki i kapslujesz. Po tygodniu w cieple (żeby się gaz wytworzył) do piwnicy na 2-3 tygodnie i będzie gotowy do picia.

  26. By Jędrzej on

    Witam ponownie, od ostatniego komentarza udalo mi się uważyć już 2 rzuty cydru, pierwszy z powodu wyboru zbyt kwasnych jabłek ledwo nadawał się do picia ale drugi jest bardzo smaczny. I tu pytanie: chciałbym wypróbowac jeszcze wersję słodszą, w mniejszym balonie, podczas gdy w dużym dochodzi wytrawna. Jak osiagnąć mniej wytrawny smak, bez pasteryzowania czy chemicznego mordowania drożdży, tak aby uzyskać również gaz? I drugie pytanie: w wersji wytrawnej bąbelki ustają już po 4 dniach, po tym czasie trzymałem nastaw neszcze

  27. By Jędrzej on

    *jeszcze 3 tygodnie, prawidłowo? Przepraszam za 2 posty, piszę z komorki, przypadkiem kliknąłem. Dziękuję jeszcze raz za przepis, pozdrawiam.

  28. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Te wytrawne trzeba po prostu dosłodzić czymś co nie fermentuje… wersja naturalna i droga: Xilitol (skrystalizowany sok z brzozy), wersja naturalna i tania: Stevia – sok z takiej pociesznej brazylijskiej rośliny (niestety ma swój posmak). No i wersje sztuczne tj. słodziki typu aspartam itd.

  29. By Spatka on

    Witam ponownie by pochwalić się moim dziewiczym cydrem. Jest taki jak chciałam : niskoalkoholowy, wytrawny i mało gazowany. Piękny kolor i super smak jabłka z aronią.Jedynym mankamentem jest odrobina osadu, który nie pogarsza smaku, ale widok. Z gąsiorka przelałam do butli 5l, a po kilkunastu godzinach do butelek. Jak to zrobić by nie było osadu w butelkach? Polecasz jakieś filtry? Pozdrawiam

  30. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Osad to norma. Przyzwyczaj się po prostu do tego – to nagazowanie w butelce to powoduje (fermentacja cicha). Ja zabierając butelki z piwnicy po prostu nie potrząsam nimi i zlewam do kufelka tak delikatnie, żeby ich nie podnieść. Z drugiej strony te osady to po prostu martwe drożdże więc dobrze ponoć robią na cerę 🙂

  31. By Boro on

    Witam serdecznie
    Chciałem zapytać, czy sok powinien być świeży, w sensie, czy jak trzymałem go 2 dni w lodówce i teraz zacznę robić cydr, to będzie z tym problem? Czy powinienem go robić od razu po wyciśnięciu?

    1. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

      Najlepiej od razu zaszczepiać drożdżami… ale jak nie ma to czym prędzej tym lepiej. Sok nie jest sterylny i po prostu dajesz mu dwa dni, żeby mnożyły się tam różne drobnoustroje.

  32. By Boro on

    No dobra, w sobotę rozpocząłem zabawę i wszystko ładnie pracuje, bulgocze, piana opada, ale całość jest bardzo mętna, co to oznacza?

  33. By Boro on

    Czuję się pocieszony i czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń 😉

  34. By Bazylia on

    Dzień dobry,
    szukam przepisu na cydr bez dodatkowych drożdży i pożywek. Czy jest możliwe zrobienie takowego? Co mówi Pana doświadczenie?

  35. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Że to głupi pomysł. Nie ma alkoholu bez drożdży!

    Jedyna różnica jest taka, że próbujesz robić to na drożdżach dzikich, które normalnie bytują na owocach i moim zdaniem ten numer w Polsce i w naszym klimacie jest poronionym pomysłem.

  36. By Boro on

    Witam znowu. Mój cydr od soboty już w butelkach. Tym razem niepokoi mnie taki dziwny kożuch na wierzchu. Tak ma być, czy może to pleśń albo jakie inne pasożyty czy może słabo kapsle dobiłem?

  37. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Drożdże kożuchujące – ogólnie skażenie. Smutna wieść jest taka, że niestety w kanał to idzie…

    Przez jeszcze 2-3 tygodnie pewnie da się wypić. Nie powinno powodować pertutbacji żołądkowych.

  38. By Boro on

    ehhhhh… no a co może być powodem zepsucia? czego na przyszłość się powinienem wystrzegać i na co zwrócić uwagę? lepiej odkazić baniak i butelki?

  39. By Jerzy Mackiewicz (Autor wpisu) on

    Brak higieny to w ogólności… Pewnie butelek nie zdezynfekowałeś. Ogólnie przed zlaniem w butle trzeba je zdezynfekować – a skoro masz to na wszystkich to pewnie zakażenie pochodzi od wody, którą myłeś butle.

  40. By Piotr on

    Kolego, jak nastawiasz moszcz, to ile masz cukru i ile kwasowości? Jak kończysz to sprawdzasz co zostało?

  41. By Krzysiek on

    Witam serdecznie
    Podziwiam Pana filmiki na youtube, a dzisiaj trafiłem na ten blog i zaczynam go czytać. Niemniej jedno pytanie mnie nurtuje tak na już. Nastawiłem 2 doby temu mój pierwszy cydr 10 blg (sam sok i trochę mielonych jabłek) ale póki co z rurki fermentacyjnej nic się nie wydobywa. Po jakim czasie taki nastaw powinien zacząć widoczną pracę. Pozdrawiam !!!

Skomentuj Jerzy Mackiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.