stracona szansa… stracone to… stracone tamto
Dziś nawinął mi się pewien artykuł:
http://jacor.salon24.pl/322857,zmarnowane-szanse
I akurat dziś trafiła mi się okazja rozmowy z panem Ireneuszem podczas Auli Roadshow w Olsztynie. Człowiek przemile zakręcony… żyje swoją pracą i ustanowionym prawem. Siedzi mocno w temacie… ale w czasie spotkania do białości doprowadził mnie temat tego, że nie da się w tym kraju opatentować technologii nie mającej fizycznej reprezentacji. Klasyka to maszyna szyfrująca zrobiona w pudełku jest możliwa do opatentowania… ale to samo zrobione jako aplikacja komputerowa z unikatowymi algorytmami itd. takiemu opatentowaniu już nie podlega. Choćby działała identycznie… BO NIE JEST FIZYCZNA. Budując takie prawo sami sobie strzelamy w stopę, każda firma informatyczna 100 razy pomyśli zanim cokolwiek zrobi w tym kraju…. prrr strzelamy w jaja bo inaczej nie idzie tego nazwać. Jak ktoś mi powie kolejny raz o tym jak ten kraj wdraża n-ty program ułatwiania przedsiębiorczości, e-państwa czy innego podobnego to po prostu chyba mi ręce opadną.
Do kompletu przeczytałem sobie powyższy artykuł… przypomniałem sobie wczasy poza krajem… Chorwacja, Czechy, Włochy, Peru itd…. COKOLWIEK. Pełno tam małych browarów, winiarni, desylarni. Ostatnio w Pradze co 100-200m nawijałem się na jakiś wyszynk! Radzą sobie z tematem bez żadnego problemu… a u nas? Głupie przepisy, wsadzanie podatnikowi jeża w dupę przez urzędnika w każdym możliwym momencie itd… Traktowanie przedsiębiorcy czy prywatnej osoby jako przestępcy w każdym możliwym momencie… a ty udowadniaj, że nie jesteś wielbłądem.
Na zlanie czeka 100l miodu: gryczano-spadziowy-korzenny niesycony trójniak… jestem z niego dumy i wiem, że spokojnie mógłbym stawać w konkury jakościowe z wieloma…. władowałem w to ponad 1.000zł I DO KURWY NĘDZY NIE MOGĘ TEGO LEGALNIE SPRZEDAĆ…
P.S. Jeśli ktoś ma ochotę na „kiełbaskę z grilla” w cenie 25zł … (bo inaczej się nie da)… to proszę o kontakt… 😛
Ta kiełbaska to jakiej długości? Świętego Litera czy raczej Świętej Połówki?
Świętego 3/4 🙂
żeby to dało się zamrozić to można jako lody sprzedawać 🙂
Nie da się jako lody bo na to trzeba mieć HACAPy i inne SANEPIDY odbębnione
to sprzedawać to jako butelki ozdobne z naklejką „produkt kolekcjonerski”!!! Tadam! – a degustacja wg uznania. coś ala numer z dopalaczami!
Też się ktoś przyczepi, precedens był.
ale musieliby zrobić „ustawę” przeciw „Kolekcjonerskimi butelkami” Jerzego co raczej by nie przeszło POPiS by z tego nie skorzystał a szkodliwość żadna z tego 😀 Sanepid ominięty razem z akcyzami itd hehe
Niekoniecznie. Można się przyczepić, że to środki chemiczne etc. I to nie kontrolujący musiałby się tłumaczyć, ale Jerzy. Kiełbaski Świętego Trzy Czwartego są lepsze.
Dopisek – Szkodliwe dla zdrowia, nie spożywać 😉 a reszta wie ocb. – to tak jakby sprzedawał figurki woskowe :p