grudzień 30

Delirium Christmas – piwko świąteczne

Na tapecie wylądował dziś świąteczno-diabelski wynalazek pt. Delirium Christmas. Alko 10%

Po zlaniu w kufel widać ładną brązową barwę. Piwo jest słabo przejrzyste i pełno w nim paprochów, które nie mają zamiaru osiąść na dnie. Możliwe że to zbite osady ale nie wygląda do zachęcająco. Poprzednie Delirium, które piłem także posiadało takowy osad. Pianka początkowo obfita bardzo szybko osiadła. Piwko jednak kotłuje się cały czas. Pierwszy łyk i hmmm czuć gaz, przypalany słód i moc 10% alkoholu. W smaku czuć słodycz dużej ilości ekstraktu. Przy tak dużym procencie alkoholu powinno „dawać spiritem” ale tu tego nie czuć. Pije się miło, jednak nie wchodzi lekko i łatwo – za mocne jak dla mnie.

Ogólnie piwa z tego browaru mają genialny pomysł na etykietkę i markę. Różowy słonik na nartach, sankach, łyżwach (takie etykiety miały inne flaszki które widziałem w sklepie) czy „zwykły” różowy słonik z normalnych edycji, ponoć nalewaki też wyglądają genialnie … do kompletu sama nazwa „Delirium”. Ciekaw jestem czy białe myszki to tylko u nas są wiązane z długotrwałym przedawkowaniem alkoholu czy także w Belgii? Chłopaki pojechali na całego…

Podsumowując: 9/10. Byłby max gdyby miało trochę mniej woltów bo te 10% to dla mnie przeginka.

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
październik 20

Porter Warmiński (Browar Kormoran)

Tym razem wpadła mi w ręce nowość z olsztyńskiego Browaru Kormoran pt. Porter Warmiński alko 9%, Ekstrakt 21%

Autorem zdjęć jest tym razem Tomek a nie ja (dzięki za foty) 🙂

Do rzeczy… ciemna butelka, ciemna etykieta, w środku ciemność. Po zlaniu w kufel dalej widzę samą czerń i ciemną pianę. Kto pił piwa typu stout wie co to znaczy. Piwo jest tak czarne że nawet postawione przed lampką nie jest przejrzyste. Pianka trzyma się nieźle a po pokoju niesie mocny zapach piwa. Ogólnie zapachem przypomina mi angloskie stouty. Pierwszy łyk … o kurcze ale to ma kopa … 21% ekstraktu w sumie sugerowało z czym będę miał do czynienia ale bez dwóch zdań czuć mocną goryczkę dużego stężenia palonego słodu. Dziwna ale jednocześnie ciekawa mieszanka – jakby wymieszać naszego, polskiego portera z angielskim stoutem a jednocześnie do kompletu dorzucić polskie tradycyjne piwo z jego słodowym posmakiem. Moc nadeszła… bo upiłem niewiele ale już czuję że chyba sam Vader dodał coś od siebie do tej czerni 😉

Moje wrażenia z piw tego browaru są ogólnie pozytywne, szczególnie w ostatnich czasach np. Świeże, Premium czy Warmiak ale jeszcze pamiętam jak z 10 lat temu strułem się ich produktem pt. 18tka (mocno podobne było do Warki Strong i do dziś mnie odrzuca od tego produktu :-)). Jedno co ciekawe to piwowarzy z BK w końcu chyba przekonali się że tłuc masówkę może każdy … ale piwa z charakterem to już domena „dużych chłopców” i coraz bardziej widać, że ten browar zaczyna tu być Kimś. Samego Browaru nie mam co omawiać … bo widzę go średnio raz w tygodniu jak zawijam na drugi koniec miasta… mały… bez wielkich hal … ale jest po prostu spoko i miło mieć go pod bokiem (ech te  niepasteryzowane premium z beczki w środku lata) 🙂

L0ok na stronę producenta … i w sumie nie powala mocno graficznie ale nie ma tego kretyńskiego zapytania o 18lat (skąd ludzie biorą ten debilizm?). Widać zadatki na dobry serwis o piwie… i pasję w tym co robią. Piwa topowe dla browaru są ładnie opisane… to czym chyba nie chcą się chwalić (Gold Mocny, Max Mocny – nie wiem czemu śmierdzi mi to piwem z Bierdonki, czy ulubiona w Mołotowie Regina) już tak po macoszemu potraktowane czemu wcale się nie dziwię 🙂 CHOĆ właśnie dotarłem do ostatnich piw na liście pt. Masuren czy Kłobuk i tu się ciut zdziwiłem, że robią aż takie wynalazki…

Podsumowując: 10/10 Mimo iż nie lubię tak mocnych piw to piwo jest naprawdę z górnej półki.

sierpień 16

Krajan Irlandzkie Mocne

Tym razem odrabiam zaległości czyli kolega Daniel dostarczył mi piwko browaru Krajan pt. Irlandzkie Mocne. Alko 6%, 14% ekstraktu.

Tak się w sumie zastanawiam co to za mocne piwo mające raptem 6% … przecież o taką ilość alkoholu ociera się większość lagerów dostępnych w sklepie.

Po zlaniu w kufelek piwko pieniło się tylko przez krótką chwilę. Kolor ciemno brązowo-kasztanowy wchodzący prawie w czerń. Zapach charakterystyczny jak dla ciemnych piw tj. czuć przypalany słód. Pierwszy łyczek … gaz czuć ale nie jest drapiący, piwko jest słodkawe, czuć także przypalane słody. Wchodzi lekko i przyjemnie. Gaz cały czas się ulatnia z piwka.

Pora odwiedzić część medialną browaru … czyli stronę www. Oczywiście znów wita mnie kretyńskie pytanie czy mam 18lat … ale co ciekawe tym razem dla obywateli USA jest to jakoby 21 lat. K…wa skąd ludzie czerpią inspirację do wymyślania nieistniejących aktów prawnych. Na pierwszej stronie wita mnie między innymi napis „zakupiono nowoczesne urządzenia warzelni i fermentowni ciśnieniowej produkcji Milforu”. Fajnie – widać Olsztyński Milfor chyba ma niezłą renomę u browarników bo ponoć, wieść gminna niesie, także Obołon ma sprzęt z Olsztyna. Cóż no jak dla olsztyniaka to bardzo miła wieść zwłaszcza że piwko całkiem mi smakuje. Czytam tak sobie historię browaru a tam kwiatek: „Wszystko to dla umocnienia swojej rynkowej pozycji jako browaru utożsamianego z polskością, przyjaźnią i przedsiębiorczością.” Szczególnie ta „przyjaźń” jakoś mnie tak rozbawiła 🙂 Ciekawie wygląda dział nt. Marki Krajan … a między nimi puszki „XL Beer” tylko zastanawiam się który hipermarket to brał… Ogólnie widzę że sporo tych piwek Krajan produkuje … ale u mnie w lodówce chyba jeszcze Porter czeka na ocenę. Chyba drażnią mnie zbyt krótkie opisy poszczególnych piw – każde co bardziej ciekawe ma opis sugerujący utajnienie receptury… to już jest chore.

Podsumowując: 9/10 Smaczne i dobrze wchodzi.

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
czerwiec 24

Fortuna Komes Porter

Jak nazwę to diabelskim piwem to pewnie wiele się nie pomylę … a) czarne jak śmierć, b) mocne jak diabli

W ustach miałem już Czarne z Fortuny ale TO piwo ma po prostu kopa… w sumie jak ma 9% na etykiecie to czemu się dziwić 🙂

Samo piwo czarne jak etykieta. Pianka już podczas zlewania miała brązową barwę ale długo się nie utrzymała. Zapach: czuć słód ale właściwie nic więcej… choć odnoszę wrażenie że czuję nuty, jak w czarnym, orzeszków Coli. Smakowo jednak czuć że słód jest moooocno przypalany, nie czuć Coli, ale jednocześnie jest jakieś takie słodkawe. Gazu nie czuć wiele ale to chyba procenty tak drapią w gardło.

W każdym razie już po pierwszych łykach czuję że moc nadeszła i długo będzie mi to piwo wchodziło.

Ogólnie nie lubię tak mocnych piw ale w tym czuć że ktoś się postarał i myślę że 8/10 jest dobrą oceną, choć ja go raczej drugi raz nie kupię. Jak dla mnie po prostu za bardzo wali w łeb.

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
maj 18

Delirium Tremens

Tym razem pełen hit. Różowy słonik i nic więcej nie trzeba mówić.

Piwko przywiozła Ewcia – DZIENY !!

No i zaczyna się – ONO MA 8,5%

Mi w ręce wpadła flaszka o rozmiarze 0,75l i co śmieszne jest to zwykła flaszka ale pociągnięta z wierzchu czymś nadaje butelce wygląd kamionkowej, tradycyjnej flaszki jak od zacnego miodka pitnego. Niestety to podróba bo to zwykła flaszka. Drugim mankamentem jest cena … po prostu powala.

Do flaszki zasiedliśmy z Łukaszem przed wyruszeniem na trasę WaMy. Pająk odpadł 🙂 więc zrobiliśmy to we dwóch. No i rano objawił się trzeci mankament: boli po nim głowa.

Samo piwo miało flury w środku i dziwnie się to piło choć smak miał w sobie jakieś cytrusowe nuty. Ewcia zdecydowanie je zachwalała ale mi jakoś tak średnio podchodziło – może było nieświeże? W każdym razie jeśli gdzieś znajdę je w sklepie to dla samego faktu zakupię drugie żeby mieć pewność że go nie lubię 🙂

Wizyta na stronie polskiego dystrybutora pokazuje że tych piwek jest cała rodzina… No i jest sieć sklepów, która to dystrybuuje. A tu kolejna skucha – sklepy w całym kraju a województwa Warm-Maz nawet na liście nie ma. Po prostu porażka. Ale parę produktów naprawdę mi się podoba: np. piwo Satan czy winno-piwne wynalazki… oj szkoda że nie mają sklepu w Olsztynie 🙁

Ogólnie powstrzymam się z oceną aż dostanę do ręki flaszkę z innego źródła.