wrzesień 14

Książęce Czerwony Lager

Pora na kolejne Książęce tym razem Lager ponoć Czerwony. Alko 4,9% ekstr. 11,6%

Z zewnątrz – tak jak pszeniczne – spoko, grafik się napracował. Piwko po zlaniu w kufel ma ładną, dobrze trzymającą się piankę. Aromat: wyraźnie czuć chmiel aromatyczny i coś jeszcze w tle (Paweł coś o skórce chlebowej wspomina). Kolor: czerwone to to raczej nie jest i bardziej przypomina lekką herbatę. Smak: chmiel… ale ponoć ma być gdzieś w tle słód – jakoś nic z tego nie czuć.

Podobnie jak z pszenicznym: dominuje nijakość. Osoba projektująca te piwo chyba chciała uderzać w nuty wiedeńskie ale niestety to nie to. No smutno to pisać ale to Książęce także nie zapada w pamięci. OK – fajnie, że pojawiają się takie piwa, z tym, że chyba idzie to w złą stronę – cały czas chyba dominuje tu korporacyjna potrzeba trafienia w jak najszerszego klienta. HALO: proszę państwa robiąc piwo niszowe nie ma już pojęcia masowości – tu można poszaleć z chmielem i całą resztą 🙂

marzec 23

Zdrojowe niepasteryzowane

Dziś w testy wpadło lekkie, niepasteryzowane piwko z Konstancina pt. Zdrojowe Alko 4.4%

Po zlaniu w kufel spieniło się całkiem nieźle i po chwili piana spadła do cienkiego kożuszka, który trzyma się prawie do końca. Samo piwo jest klarowne o jasno bursztynowym kolorze. Zapach miły: czuć chmiel i słód. Zapowiada się klasyczny lager „spod budki z piwem”. Pierwszy łyczek ujawnia jednak prawdziwe oblicze piwa tj. słaby posmak chmielu, jakieś słodkości w tle, do kompletu wyczuć można że coś kombinowano ze słodem. Trochę drapie w język ale to raczej nie jest to wina gazu a bardziej jego połączenia z chmielem. W każdym razie pije się fajnie i szybko znika z kufelka.

Etykieta mówi że piwo jest miksem kilku słodów tj. karmelowych, pizeńskiego i pszenicznego. Jak widać moda na mieszanki staje się coraz bardziej popularna (wspominając choćby Warnijskie) – w sumie podoba mi się to bo w końcu browary regionalne zaczynają konkurować tym czym mogą tj. różnorodnością i niepowtarzalnością a nie ceną … i niech nam dalej się ta tendencja utrzyma bo wychodzi to tylko na korzyść konsumentom.

Kiedyś już miałem w rękach zdrojowe w wersji pasteryzowanej ale niestety nie wpadło na bloga 🙁 no i pamięć niestety zawodzi.

Ogólnie 10/10 Dobre i smaczne piwo + bonus za cenę. Na pewno wyląduje w koszyczku gdy zobaczę je ponownie w sklepie.

Cena 3zł

wrzesień 17

Ermlander Continental Lager

Tym razem autoreklama czyli moja własna produkcja pt. Continental Lager. Alko … cholera wie ale wali.

Piwko nastawione 12.02.2009 i od pół roku radośnie dojrzewało sobie w piwnicy. Po zlaniu w kufelek widać ciemno brązowy kolor, mocno mętny ale nie widać niczego bardziej stałego. Piany całkiem sporo. Zapach mocno drożdżowy i czuć słód. Pierwszy łyczek: czuć mocny posmak chmielu … Oprócz tego czuć posmak niepasteryzowanego piwa i niestety nie wiem czemu cały czas czuję w tym piwie mocną nutę drożdżową. Piwo jest gazowane ale nie drapie w język – pewnie dlatego że to naturalny gaz.

Piwo pędzone było na puchach Muntosa Continental Lager i drugim niechmielonym też od Muntosa.

czerwiec 23

Janów – nowości Mołotova

W Mołotovie pojawiło się nowe piwko, które z miejsca mi zasmakowało 🙂

Niestety znów zdjęcia robione komórką ;-(

Piwko ma tylko 5%, bardzo słabo gazowane ale jednocześnie lekkie i wyczuwalnym smakiem słodu. Po prostu tradycyjne, dobrze zrobione piwo.

Mi wchodzi wyśmienicie – po prostu chyba lubię takie lekkie piwka… Jednak muszę tu zaznaczyć że paca w czaszkę 🙂 bo piątek zakończył się mocno męczącą sobotą… Ale co ciekawe chyba jestem jednym z nielicznych którym to piwo smakowało. Co prawda Natka i Łukasz poparli moje zdanie ale już inni zdecydowanie nie podchodzili pod nie. Ewka twierdzi że mają tego parę skrzynek … nie omieszkam więc pomóc w ich opróżnieniu.

Rzut oka na googla i od razu rzuciły się w oczy dwie stronki: sama strona Browaru oraz co ciekawe opis browaru w Wikipedii. Ta pierwsza to jakaś granda (choć chwila grzebania pozwala dotrzeć do historii browaru) ale obie pokazują browar, który naprawdę ma tradycję. Ogólnie chyba podoba mi się ten browar bo widać że to ludzie go tworzą a nie korporacja.

Jak dla mnie 9/10.

czerwiec 16

Bratysława … weekendowy wypad

No to wybrałem się na długi weekend do Bratysławy … i było naprawdę fajowo. Co prawda sama miejscowość to może taki ciut większy Toruń lecz jednak co tu dużo gadać po prostu ładna. Ceny niestety typowe dla stolic czyli po zbóju… ale zawartość półek monopolowych w sklepach to już zupełnie inna zabawa i bez dwóch zdań po prostu poezja 😉

W oko wpadł oczywiście znany już z polski Złoty Bażant w wersjach kilku ale szczególnie przeze mnie lubianej czarnej. W jednej z knajp trafił się także Hoegarden czyli biała pszenica ale Z KIJA !! I tu mogę powiedzieć że moje nieciekawe wrażenia po blanche czy innych białych to po prostu chyba przetrzymana flaszka zbyt długo w sklepie. To co piłem z nalewaka było po prostu pyszne mimo że kosztowało 3,2 eurosa. Piwko miało fajne kufelki … wielkie rondle – widać zresztą na zdjęciach.

Co mnie ciut zdziwiło to to że baaardzo dużo w Słowacji jest piw Czeskich. Widząc co chwilę logo Staropramena czy Pilsnera cały czas mi się myliło czy jestem na Czechach czy na Słowacji 🙂 Daniel z Agatą mieli zresztą niezłą bekę z tego. W każdym razie lokalne marki Słowackie jakoś tak ogólnie w odwrocie są u nich. Dziwne jak dla mnie bo nawet na Krusovice się przez gradło przewinęły.

Ogólnie w pamięci zapadły lokalne marki: Topwar, Saris i Koziel, Corgon. Każde z nich trafiło się chyba zarówno w wersji Lager (Leżak, Svietlny) jak i ciemnej (Tmavy). Po prostu raj w gębie 🙂 No i co ciekawe trafiło się też kilka piwek w wersji „tradicni” (czy jakoś tak) czyli chyba tradycyjnych ale w smaku były one bardziej zaciągające słodem niż lagery ale też spoko

Nie widziałem natomiast piw w wersji niepasteteryzowanej i to zarówno w knajpach jak i w sklepach. Moda na takie browary to tylko w Polsce??

Podsumowując:

  • Małe ale fajnie, dłużej niż 2 dni to strata czasu chyba że masz doborowe towarzystwo niedaleko nalewaka
  • Piwka cudowne
  • Po zbóju drogo

Coś tam przywiozłem do testów więc temat Bratysławy jeszcze pewnie się przewinie…

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT