sierpień 10

Żółć w piwie… ręce opadają

Tematem kolejny raz zajął się Kopyr (tak od ok. 7. minuty). Mi vlogi tego autora zupełnie nie podchodzą… ciągłe eeeee, mmmm, mlaskanie… nie idzie mi to. Pisemne jeszcze jakoś szły ale vlog jest niekonsumowalny. Jednak już nie o formę chodzi a o treść.

To co mówi Kopyr o interpelacji poselskiej to taka błazdenada, że nie wiem czy z Sejmu to już jawnie kpić czy ty tylko owych posłów PISu definitywnie wpisać na listę debili. Zastanawia mnie czy to jakieś celowe podważanie autorytetu organów państwowych czy po prostu komuś palma odwala w sezonie ogórkowym.

Ten debilizm o żółci nabiera coraz większego zasięgu! Ale tym razem to mi już witki opadły. Jak już słyszę w knajpie przy barze: „A to piwo nie jest z żółcią? Bo mój kolega pracuje w Warce i mi mówił…”. No po prostu zupełnie sił już brak.

Czasami widzę też ten wątek pojawia się wśród znajomych na FB… kurcze ludzie autentycznie wierzą w tą bujdę! No po prostu witki do samej ziemi.