Gosser Dark Beer
Ciemne austriackie piwo … mniam …. alko 4,5%
Po zlaniu w kufel widać białą piankę, gruboziarnistą, która szybko znikła. Kolor piwa ciemny, pod światło rubinowy, przejrzyste. Zapach: czuć przypalany słód. Pierwszy łyczek …. kurcze Heban … normalnie idealnie smakuje mi jak dawny Heban robiony w Olsztynie za czasów Browarów Jurand. Delikatnie gazowany, lekko gorzkawy, przypalany posmak. Piwko leciutkie i ciut słodkawe. Normalnie łezka się kręci nad losem naszego Hebana… co tu dużo mówić lubiłem to piwo i także owy Gosser zdecydowanie mi podchodzi.
Piwo dosyć niezwykłe jak na Austrię bo z tego co pamiętam z pobytu w tym kraju to półki uginające się od pszenicy w wariacko niskiej cenie oraz leciutkie lagery. Ciemnych piw było tam jak na lekarstwo … jak widać obecna moda na udziwnienia w gatunkach piwa dotarła także tam 🙂 Co prawda ten Dark Beer nie grzeszy woltarzem ale chyba wpasowuje się to w klimat naszych południowych i zachodnich sąsiadów – tam po prostu nie pija się mocnych piw. Piwo traktowane jest jako napój chłodzący, który piją wszyscy a nie jako „jebator” do urżnięcia się. Akcje z jasnymi piwami typu „Wojak” czy inne „Strongi” z 9 czy 10% alko to zdecydowanie nasza specyfika… oceniając „profilem piwnym” chyba zdecydowanie bardziej czuję się Czechem czy Austryjakiem niż Polakiem – jakoś zupełnie nie pasuje mi polska pogoń za woltażem.
Do samego końca wchodzi milutko.
Ogólnie: 8/10 Dobre, smaczne piwo … bez rewelacji … ale po prostu dobre i czemu nie ma takich więcej.
Cena: 5 zł