czerwiec 10

Svyturys Gintarinis

Pora na kolejny wynalazek rodem z Litwy… alko 4,6%

Piwko ogólnie ciekawe… napis na etykiecie „Sviesusis Alus” zdecydowanie sugeruje że mamy do czynienia z lagerem typu „z beczki”, procencików też raczej niewiele… no to zaczynam się wkręcać 😉

Po zlaniu w kufel piwko pieni się mocno ale pianka jest gruboziarnista i bardzo szybko znikła. Kolor jasno słomkowy, piwo idealnie klarowne. W zapachu nie czuć właściwie chmielu a tylko jakieś słodkawe nuty. Pierwszy łyczek ujawnił całkiem miły smak: chmielu niewiele, gazu też tak średnio ale ogólnie połączenie gazu i chmielu jakoś tak specyficznie drapie w język. Czuć słodowe nuty. W sumie OK. Pije się miło, szybko znika…

Zasadniczo to takie właśnie piwko z beczki: lekkie, łatwe i przyjemne. W sam raz na lato, które właśnie zadomowiło się za oknem. Mam wrażenie, że to piwko lane z kija byłoby zdecydowanie lepsze… a już w słoneczny dzionek pod parasolem … gdzieś na plaży … ech rozmarzyłem się.

Podsumowując: 9/10 Dobre, letnie piwo

czerwiec 8

Piwo pod drzewkiem

Piękna pogoda za oknem skusiła mnie na wykonanie wraz z braciakiem porannej rundy po brzegach jeziora Ukiel…

Wpis ma tyle wspólnego z piwem, że wychodząc z domu po drodze zwiedziliśmy sklepik Społem’a gdzie po wariackiej cenie 4zł nabyłem „Wiśnię w piwie”… po czym raźnym marszem zrobiliśmy ok. 4km i trafiliśmy na ładną łączkę nad jedną z zatoczek Ukiela gdzie pod wielką sosną … i tu dodam parę słów wprowadzenia…

Zaraz pod domem mam mały ryneczek, na którym można nabyć wiele ciekawych rzeczy i jedną z nich w piątek było 4kg ogórków gruntowych.. owe ogórki trafiły do glinianego garnka gdzie spędziły dwa dni. Specom czającym co to ogórek małosolny nie trzeba tłumaczyć co to oznacza 🙂 W każdym razie w plecaku znalazło się ok. 10 takowych ogórków…

W centrum Olsztyna w okolicach tzw. Inki znajduje się niewielki sklepik z regionalnym żarciem gdzie moim ulubionym działem są sery: można nabyć klasyczny ser w gomółkach oraz ostatnio pojawiły się także sery dojrzewające zwane czasami „zagrodowymi”… no i właśnie taka jedna gomółka + kawałek zagrodowego znalazły się w plecaku…

Na koniec w sklepie oprócz wiśni nabyłem także bułeczkę… nooo teraz już taką zwykłą bo po prostu były najświeższe 🙂

I to tyle w temacie wyżywania się na was drodzy czytelnicy bo powiem wam to tak … piwko + ser + ogórek i na koniec bułeczka spożyte nad jeziorkiem, pod drzewkiem a co najważniejsze w granicach administracyjnych miasta… gdzie nikt ci po głowie nie skacze i bachory mord nie drą… to jest dokładnie tak jak powinien wyglądać niedzielny poranek. Śniadanko w takim miejscu powoduje, że naładowujesz swoje akumulatory i jesteś gotowy na kolejny WSPANIAŁY tydzień użerania się w robocie 😉

Publikację celowo ustawiam na wtorek żeby tych którzy nie mieli tak miłego poranka nie wk….ać 🙂 a na koniec parę zdjątek z trasy…

I na koniec tylko jedno zdanie: Zajebiście jest mieszkać mając 2 jeziora widoczne z okien domu …

czerwiec 6

Svyturys Baltas

Pszeniczny wynalazek z Litwy… alko. 5%

Na pierwszy rzut oka widać butelkę chyba wzorowaną na Calsbergu czy Okocimiu tj. napisy na krawacie a na butelce wypukłe dziwolągi, brak naklejki. Nie wiem czemu ale średnio podobają mi się takie dziwolągi – chyba głównie dlatego, że grafik nie ma tu pola do popisu 🙂

Piwko po zlaniu w kufel ma kolor jasno-bursztynowy i mocno mętne jak na pszenicę przystało. Piana gęsta, trzyma się długo aż do samego końca. Zapach średnio mocny, klasycznie „pszeniczny”. Smak: jak u typowej pszenicy i jakoś tak nie wyróżnia się wiele choć chyba mocniej gazowane i chmielone w każdym razie goździk i banan czuć aż miło. Wchodzi miło i to po prostu dobre pszeniczne piwko. Znikło chyba aż za szybko.

Ogólnie 9/10 Smaczne, miłe… po prostu spoko.

czerwiec 4

Cornelius Premium Lager

Tym razem po prostu lager … Alko 5,4%, ekstr. 12,8%

Tym razem coś co lubię czyli lekko, niezbyt chmielone i polskie. Piwko leżało dosyć długo w lodówce więc pianka siłą rzeczy niewielka ale końcówka trzyma się całkiem długo. Wlane w kufel pokazuje w sumie przejrzysty jasno bursztynowy kolorek – hmmm gdzie się podziało owe „niefiltrowanie” to nie wiem. Zapach – od razu czuć że brakuje chmielu i czuć słodkim słodem. Pierwszy łyczek dokładnie to oddaje: słodkawy i prawie miodowy posmak, słabiutko chmielony i jak dla mnie ciut za mocno gazowany lager. Takie miłe piwko na letni wieczorek.

Etykietka ładna i zrobiona ze smakiem… opisy z tylu butelki też bez jakiś wielkich pierdół… w sumie to nie mam do czego się przyczepić.

Ogólnie 10/10 Piwo dla konkretnego segmentu piwoszy i dokładnie się tam wpasowało

Cena: 3,8zł

Kategoria: Piwka | LEAVE A COMMENT
czerwiec 2

Fizz Blueberry Cider

Dziś na topie jagodzianka na kościach czyli Estoński Litewski Cydr o smaku jagodowym. Alko 4,7%

To pierwsze z puli przywiezionych z Litwy wynalazków… Na początek w oczy rzuca się pomalowana na czarno puszka, która skobelek ma przykryty folią aluminiową na modę krawatów w butelkowych piwach. Wynalazek ten jest dosyć powszechny na Litwie bo widziałem całkiem sporo takich puszek np. z kwasem chlebowym. Maniera dodawania splendoru chamskiej puszce mnie po prostu rozluźnia… no ale z drugiej strony jako choć z grubsza izoluje skobel od czynników zewnętrznych i szczerze mówiąc po zdjęciu folii jakoś tak mam mniejsze opory z piciem z puchy niż bez folii.

Zaraz po zrobieniu psssssyk rozniósł się smakowity zapach świeżych jagód. Nie wiem jak oni to zrobili ale autentycznie czuć zapach świeżo zebranych i zgniecionych jagód. Po zlaniu w kufel pianka prawie natychmiast znikła. Cydr jest idealnie klarowny o wściekle różowo-czerwonym kolorze. Pierwszy łyk ujawnia jednak, że nie jest aż tak różowo jakby kolor sugerował… cydr jest po prostu słodkim ulepkiem smakujący mi jak rozwodniona galaretka jagodowa. Lekko kwaskowy ale ogólnie tragedia. Gazu niezbyt dużo, czuć go podczas picia ale nieinwazyjny. Ogólnie pije się jak oranżadka i mój początkowy zapał opadł na maxa. Alko w ogólnie nie czuć – nadawałby się w sumie jako zastępstwo dla powszechnego u nas piwa z sokiem bo chmielu także nic a nic. Smakowałoby to osobom którym piwo nie wchodzi.

Podsumowując: nadaje się to to na kaca bo mam wrażenie że tak samo smakuje w obie strony… albo jako zastępnik dla piwa z sokiem dla nielubiących posmaku chmielu itd.

4/10